Sylwestra obchodzi się na całym świecie. Różny jest tylko sposób imprezowania. No i oczywiście pora rozpoczęcia nowego roku. Hiszpania W Hiszpanii sylwestra, czyli "Nochevieja" (Starą Noc), przynajmniej do godziny 24.00, obchodzi się z rodziną. Na największych placach organizowane są popularne fiesty noworoczne, które rozpoczynają się około godziny 23.00 i trwają do rana. Największa taka fiesta odbywa się na placu Puerta del Sol w Madrycie. Uczestniczą w niej tysiące osób. Nadchodzący nowy rok ogłasza dwanaście uderzeń dzwonu. Każdy uczestnik zabawy ma przygotowane wcześniej torebki z 12 winogronami, które rozdaje się na placach. Z każdym gongiem trzeba zjeść jedno winogrono, co ma przynieść szczęście na następny rok. Później wypija się kieliszek przynoszonego ze sobą "cava" - hiszpańskiego szampana i składa życzenia. sylwester obchodzony jest także w restauracjach. Za wykwintną kolację sylwestrową trzeba zapłacić ponad 50 euro od osoby. W Madrycie często wydaje się na nią po kilkaset euro. Zabawa przy orkiestrze, połączona z programem noworocznym, pokazami, losowaniem nagród itd., trwa do rana. Kończy się tradycyjnym śniadaniem składającym się z tzw. churros (ciasteczka smażone na oleju) i gorącej czekolady. Belgia Spektaklem "światło i dźwięk" oraz pokazem sztucznych ogni Bruksela powita w sylwestra nadejście 2006 roku i pożegna rok 2005, który w Belgii upłynął pod znakiem hucznych obchodów 175. rocznicy niepodległości kraju i 25. rocznicy jego federalizacji. Władze belgijskiej stolicy zapraszają mieszkańców i turystów na specjalne widowisko o godzinie 23.00 w pobliżu Pałacu Królewskiego. Po nim, gdy zabrzmi dwanaście uderzeń zegara, niebo nad Brukselą rozświetlą fajerwerki. Tradycyjnie miejscem obchodów sylwestra jest w Brukseli rynek Starego Miasta, czyli Grand Place. Atrakcją jest odświętna iluminacja ratusza i cechowych kamienic. W tym roku w okresie świątecznym w każdy wieczór wysoka gotycka wieża ratusza mieni się kolorami tęczy, a na frontonie wyświetlane są ruchome obrazy pokazujące bogactwo kultury europejskiej. W sobotę wieczorem, pod czujnym okiem policji, międzynarodowy tłum razem będzie tam przed północą odliczał sekundy i pił szampana (albo któryś z rozlicznych belgijskich gatunków piwa). Grand Place przyciąga głównie turystów i młodzież. Większość brukselczyków spędza święta w domu lub u znajomych i przyjaciół w najwyżej kilkuosobowym gronie. Część wybiera restauracje i lokale rozrywkowe, które na ten wieczór przygotowują specjalne menu. Choć wiele lokali będzie zamkniętych, wybór jest duży i każdy znajdzie coś na własną kieszeń. Najpopularniejsze bary zapraszają już od 30 euro za osobę. Jeśli ktoś zechce, będzie mógł odwiedzić kilka imprez, w czym pomocna może się okazać brukselska komunikacja miejska, która w tę jedną noc wozi wszystkich za darmo. Francja We Francji młodzież coraz częściej ostatnią noc w roku spędza w dyskotekach, klubach i innych miejscach potańcówek. Jednak sylwestrowe balowanie odbywa się przede wszystkim na siedząco - przy restauracyjnych stolikach. Lokale w całym kraju proponują specjalne zestawy. Posiłek rozpoczyna się na ogół tuzinem ostryg. Kolejną przystawkę stanowi foie gras, czyli gęsia lub kacza wątroba, przerośnięta forsownym tuczeniem. Jedno z najczęstszych dań głównych to przyrządzana na różne sposoby polędwica wołowa. Potem sery, desery, a wszystko podlewane szampanem, który stanowi obowiązkowy trunek tej niezwyczajnej nocy. W Paryżu uczta kończy się często na jakieś pół godziny przed północą, gdyż biesiadnicy spieszą się, by powitać Nowy Rok na Polach Elizejskich, które uważają za najpiękniejszą arterię świata. Na spotkanie dwutysięcznego roku wyszło tam ponad milion osób, w tym roku, według przewidywań merostwa, będzie ich około pół miliona. W tym roku w Paryżu porządku w Sylwestra będzie pilnować 4500 policjantów. W rejonie Pól Elizejskich w wielu miejscach będzie obowiązywać zakaz parkowania. Za to komunikacja miejska będzie darmowa przez całą noc. Nie ma Pól Elizejskich w bretońskim porcie Saint Malo. Są za to otaczające dawną twierdzę dwukilometrowe wały obronne. Patrząc w czerń morza, witają na nich Nowy Rok potomkowie korsarzy oraz zwykli turyści. Od dziesięciu lat we Francji pojawił się nowy zwyczaj sylwestrowy. Muzułmańska młodzież pochodzenia afrykańskiego podpala w tę noc samochody, a także budynki publiczne, ze szczególnym upodobaniem do szkół i przedszkoli. W tym roku jednak sezon zaczął się pod koniec października i "fajerwerki" na przedmieściach trwały przez trzy tygodnie. Noc sylwestrowa będzie więc testem skuteczności wciąż obowiązującego we Francji stanu wyjątkowego. By dodać otuchy policjantom, minister spraw wewnętrznych przerwał urlop i na Sylwestra wraca z gorącej wyspy Mauritius. Z nadzieją, że może we Francji nie będzie gorąco. Ze względu na sylwestrowe podpalanie samochodów, w niektórych rejonach Francji zabroniono na czas świąt hurtowej sprzedaży benzyny, która może również służyć do domowej produkcji koktajli zapalających. Wielka Brytania Początek Nowego Roku w brytyjskiej metropolii obwieści 10-minutowy, spektakularny pokaz sztucznych ogni. Centralnym miejscem sylwestrowo-noworocznych obchodów będzie londyński Plac Trafalgar, a gwoździem programu - zimowy festiwal sztuki i występy zespołów muzycznych. Dla ulicznego ruchu zamknięty zostanie przecinający Tamizę Most Waterloo, z którego dobrze widać słynne The London Eye - (londyńskie oko), czyli gigantyczny diabelski młyn i najbardziej znane budowle, z katedrą św. Pawła. Pokaz sztucznych ogni zaprezentuje Jack Morton Worldwide, ta sama firma, która organizowała podobne pokazy z okazji olimpiady w Atenach. W ubiegłym roku podobny pokaz obejrzało 150 tys. ludzi. Burmistrz Londynu Ken Livingstone - zwolennik korzystania z publicznego transportu miejskiego - zapowiedział wprawdzie, że przejazd metrem od godziny 23.45 (czasu lokalnego) w Sylwestra do godziny do 4.30 w Nowy Rok będzie bezpłatny, ale plany te stanęły pod znakiem zapytania. Powodem jest strajk zapowiedziany przez cztery tysiące pracowników kolei podziemnej. Uczestnicy ulicznych zabaw i innych noworocznych imprez mogą zostać zmuszeni do korzystania z nocnych autobusów, pociągów podmiejskich lub prywatnego transportu. Związek zawodowy RMT zrzeszający pracowników metra zapowiedział 24-godzinny strajk od południa 31 grudnia, protestując przeciwko planowanej redukcji zatrudnienia. Od Wigilii do 2 stycznia kierowcy wjeżdżający do centralnego Londynu nie muszą płacić podatku od korków ulicznych. W godzinach od 19.00 31 grudnia do 7.00 1 stycznia pogotowie ratunkowe uruchomi specjalny serwis dla centralnego Londynu przeznaczony głównie dla uczestników sylwestrowej zabawy. Na zorganizowanie londyńczykom sylwestrowej zabawy władze miejskie Londynu wyasygnowały 1,4 mln funtów. Niemcy Sylwestrową noc pod Bramą Brandenburską Nowy Rok przywita około miliona osób. Głównym tegorocznym motywem są rozpoczynające się w czerwcu 2006 r. w Niemczech piłkarskie mistrzostwa świata. Przy ulicy łączącej Bramę Brandenburską z Kolumną Zwycięstwa goście będą mieli do dyspozycji dwie ogromne karuzele - "diabelskie młyny", osiem dyskotekowych namiotów, cztery sceny przeznaczone do występów oraz liczne bary szybkiej obsługi. Punktem kulminacyjnym zabawy będzie o północy 12-minutowy pokaz sztucznych ogni. Planuje się wystrzelenie 1600 rakiet o barwach związanych z Mundialem. Kraje uczestniczące w finałach piłkarskich MŚ zaprezentują się mieszkańcom Berlina oraz zagranicznym gościom. Burmistrz Berlina Klaus Wowereit (SPD) oraz minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble (CDU) wręczą ambasadorom tych krajów upominki. Jednym z uczestników mistrzostw jest Polska. Nad bezpieczeństwem uczestników sylwestrowej zabawy będzie czuwać 800 policjantów i 1400 strażaków. Rosja Nowy Rok w Rosji jest obchodzony uroczyściej niż Boże Narodzenie. Wynika to z tego, że w prawosławnej tradycji Boże Narodzenie nigdy nie odgrywało takiej roli jak w Kościele katolickim. Dla prawosławnych większe znaczenie zawsze miała Pascha, czyli zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Większość Rosjan wita Nowy Rok w gronie rodziny lub przyjaciół, przy choince i suto zastawionym stole. Właśnie wtedy nasi wschodni sąsiedzi składają sobie życzenia i obdarowują się prezentami. Dzieciom podarunki - najczęściej są to zabawki i słodycze - tradycyjnie przynoszą Dziadek Mróz i Śnieżynka. Na noworoczne prezenty dla bliskich i przyjaciół większość przeznaczy nie więcej niż tysiąc rubli, czyli równowartość ok. 112 złotych. Wybór prezentów również dość tradycyjny: jedna trzecia Rosjan, jak wynika z sondażu centrum badania opinii publicznej WCIOM, obdaruje swoich bliskich długopisami, notesami lub portfelami. Popularnym podarunkiem są słodycze i alkohol. Choć mieszkańcy Moskwy i Petersburga w wyborze prezentów nie różnią się od mieszkańców reszty kraju, częściej niż inni obdarowują bliskich na Nowy Rok biletami do teatru lub na koncert. W Rosji popularne są też zabawy sylwestrowe na świeżym powietrzu. W Moskwie odbywają się one tradycyjnie na Placu Czerwonym, Placu Teatralnym i Placu Twerskim. Lecz ci, którzy zechcą spędzić noworoczną noc na Placu Czerwonym, nie będą mogli wypić nawet szampana, gdy kremlowskie kuranty obwieszczą północ. W sylwestrową noc będzie obowiązywał zakaz wnoszenia na Plac Czerwony napojów alkoholowych, a także napojów bezalkoholowych w szklanych naczyniach. Uczestnicy zabawy sylwestrowej na Placu Czerwonym będą musieli przejść przez bramki do wykrywania metali. Okres świąteczny w Rosji trwa do nocy z 13 na 14 stycznia, kiedy to obchodzony jest "stary" - według kalendarza juliańskiego - Nowy Rok. W Rosji żartuje się nawet, że 1 stycznia kończy się... 13 stycznia. Duma Państwowa, izba niższa parlamentu, potraktowała to niemal dosłownie i zafundowała Rosjanom 10 dni wolnych od pracy - od 31 grudnia do 9 stycznia. Litwa Tysiące wilnian i gości litewskiej stolicy Nowy Rok tradycyjnie przywita przy głównej choince kraju, na Placu Katedralnym. Nadejście Nowego Roku oznajmi bicie zegara z dzwonnicy katedralnej i pokaz sztucznych ogni. Powitanie Nowego Roku przy głównej choince kraju jest ulubionym miejscem zabawy sylwestrowej wśród młodzieży. Większość Litwinów jednak na sylwestra pozostanie z domu. Według statystyk, około 70 proc. mieszkańców Litwy w sylwestra będzie bawić się na domowych prywatkach. Zamożniejsi skorzystają z bogatej oferty restauracji i klubów nocnych, w których ceny wahają się w granicach 100-300 litów (30-90 euro) od osoby. Polacy i Rosjanie mieszkający na Litwie Nowy Rok witają dwukrotnie. Rosjanie o godzinie 23.00, zgodnie z czasem moskiewskim i o godzinie 24.00. Natomiast Polacy - o 24.00 i pierwszej w nocy, gdy północ wybija w Polsce. Litewscy Polacy w sylwestra lubią się bawić we własnym gronie. Tzw. polskie sylwestry od lat organizują lokale, których właścicielami są Polacy. Od pięciu lat największy polski bal sylwestrowy odbywa się w Domu Polskim w Wilnie, gdzie około 200 osób bawi się do białego rana. Z oferty Domu Polskiego korzystają też goście z Polski. Litwa, jako miejsce powitania Nowego Roku, cieszy się coraz większą popularnością wśród obcokrajowców. Polacy, Niemcy i Rosjanie upodobali sobie kurort w Druskiennikach. Rosjanie lubią też sylwestra spędzać w Połądze nad Bałtykiem. Bogaci Białorusini na okres świąteczny najchętniej przyjeżdżają do Wilna, gdzie zabawę łączą z robieniem zakupów. Ukraina Mieszkańcy Kijowa powitają Nowy Rok na znanym z "pomarańczowej rewolucji" Placu Niepodległości w sposób tradycyjny, czyli szampanem i wielkim fajerwerkiem. W sylwestrową noc w wielu ukraińskich domach pojawią się pod choinkami prezenty. Zabawa noworoczna jest dla większości Ukraińców jednym z najważniejszych wydarzeń w roku. Ostatnie dni grudnia to czas wielkich zakupów i przygotowań, które przypominają gorączkową krzątaninę przed Bożym Narodzeniem w Polsce. Są jednak i różnice. Choinkę, którą Polacy stroją przed wieczerzą wigilijną, Ukraińcy ustawiają dopiero z okazji Nowego Roku. 1 stycznia ukraińskie dzieci znajdą pod drzewkiem prezenty, przyniesie je jednak nie Święty Mikołaj, lecz Dziadek Mróz. To przemieszanie zwyczajów jest następstwem działań komunistów, którzy w czasie, gdy Ukraina była w składzie ZSRR, starali się umniejszyć znaczenie świąt Bożego Narodzenia na rzecz Nowego Roku. Zamysł ten został częściowo zrealizowany, jednak od odzyskania niepodległości Ukraińcy starają się odradzać zakazane wcześniej tradycje bożonarodzeniowe. Po hucznie celebrowanym Nowym Roku zasiądą więc 6 stycznia przy wigilijnych stołach. Rozpoczną tym samym święta Bożego Narodzenia, które w dominujących na Ukrainie Kościołach wschodnich, posługują się kalendarzem juliańskim. Większość Ukraińców to wyznawcy prawosławia. Słowacja Większość Słowaków Nowy Rok wita w domu wśród rodziny, przyjaciół i znajomych. Coraz więcej, głównie młodych ludzi, wybiera się na największe place swoich miast. W Bratysławie na starówce ma znaleźć się rekordowe 100 tysięcy osób. W restauracjach i na balach sylwestra spędzają zamożniejsi Słowacy. Często na takiej imprezie stanowią swoistego rodzaju "mniejszość narodową"; np. w Tatrach na balach jest ich garstka, w porównaniu z naszymi rodakami, Czechami i Węgrami. W górach i uzdrowiskach coraz liczniejszą grupę witających Nowy Rok są turyści ze Wschodu - Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy. Najczęściej na Słowację przylatują czarterowymi samolotami i po tygodniowym wypoczynku wracają do domu, by u siebie - zgodnie z kalendarzem prawosławia - znów przywitać Nowy Rok. Większość Słowaków kilka minut po północy zasiada do stołu; podawana jest kapustnica - słowacka wersja kapuśniaku, ale wzbogacona o kiełbasę i paprykę. USA W Nowym Jorku obchodzony jest tradycyjnie największy i najbardziej spektakularny sylwester w USA. Organizatorzy spodziewają się do miliona widzów na Manhattanie oraz do miliarda na całym świecie - uczestniczących w tym wydarzeniu za pośrednictwem transmisji telewizyjnej. Gwiazdą wieczoru ma być piosenkarka Mariah Carey. We wtorek organizatorzy noworocznej zabawy wykonywali ostatnie prace montażowe przy słynnej kryształowej kuli, która obwieści nadejście 2006 roku. Jak co roku Times Square będzie wielką sceną, na którą patrzy cały świat - podkreślił Tim Tompkins. Według badań około 70 proc. Amerykanów będzie oglądało sylwestrową fetę na Manhattanie za pośrednictwem telewizji. Na Times Square spodziewane są setki tysięcy nowojorczyków i turystów. Tradycja opuszczania sylwestrowej kuli sięga 1907 r. Od tamtej pory stała się ona znanym na całym świecie nowojorskim symbolem. Tegoroczna kula składa się z 504 kryształowych trójkątów, 696 żarówek i blisko stu świateł laserowych. Urządzenie waży ponad pół tony. Jej opuszczanie zacznie się na 60 sekund przed nadejściem Nowego Roku. Efekty świetlne będzie regulował komputer. Organizatorzy ceremonii przygotowali też setki kilogramów konfetti, które o północy posypią się na Times Square. Mieszkańcy Waszyngtonu witają na ogół Nowy Rok na zabawach w domach prywatnych albo w licznych barach i restauracjach w mieście. W stolicy USA nie ma odpowiednika słynnych uroczystości powitania Nowego Roku na Times Square w Nowym Jorku, gdzie co roku gromadzą się wielotysięczne tłumy, aby obserwować opuszczenie o północy ogromnej srebrzystej kuli - symbolu nowojorskiego "Wielkiego Jabłka". Stołeczne władze organizują tylko darmowe koncerty na wolnym powietrzu pod pomnikami prezydentów Jeffersona i Lincolna i w niektórych miejscach na peryferiach miasta. Młodzież będzie się bawić głównie w dzielnicy Adam?s Morgan, gdzie działają dziesiątki etnicznych restauracji, pubów, dyskotek i klubów nocnych, oferujących wszelkiego rodzaju muzykę - od jazzu, rocka poprzez country do salsy i innych odmian szczególnie modnych ostatnio rytmów latynoskich. Starsi wybiorą raczej spokojniejsze kluby i restauracje, albo nocny rejs statkiem po Potomacu połączony z kolacją i sylwestrowym dancingiem na pokładzie. Liczna w Waszyngtonie społeczność międzynarodowa -dyplomaci, pracownicy Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego będą witać Nowy Rok w ambasadach i na galowym balu zorganizowanym w hotelu Hilton przez International Club of D.C. Nowy Rok wszędzie wita się zwykle w USA toastem szampana przy telewizorze nastawionym na transmisję z uroczystości na nowojorskim Times Square. Brazylia Dwa miliony osób spędzą sylwestrową noc na słynnej plaży Copacabana w Rio de Janeiro, podziwiając o północy tradycyjne fajerwerki i składając ofiary Yemanji - w afrobrazylijskim kulcie candomble bogini morza. Sylwester to "drugie po karnawale turystyczne wydarzenie w mieście" - powiedział w czwartek sekretarz ds. turystyki w stanie Rio, Rubem Medina. W tym roku do Rio de Janeiro, według brazylijskiego stowarzyszenia hotelarzy przyjeżdża około 580 tys. turystów. Nadmorskie hotelach przy plażach Copacabana, Ipanema i Leblon są już pełne. 7,5 tys. turystów spędzi sylwestrową noc na morzu, na statkach zakotwiczonych naprzeciw Copacabany, która ma 6 km długości. Władze Rio de Janeiro liczą, że z sylwestrowo-turystycznego szaleństwa wpłynie do miejskiej kasy 420 mln reali (179 mln dolarów). Na sam tylko pokaz pirotechniczny nad Copacabaną przygotowano 150 ton sztucznych ogni wartych 3,2 mln reali (1,36 mln dolarów). Ze względów bezpieczeństwa fajerwerki zostaną odpalone nie z samej plaży, ale z łodzi zakotwiczonych w odległości 400 m od brzegu. Candomble to jeden z tzw. kultów afroamerykańskich, który zawiera wiele elementów z wierzeń i praktyk religijnych murzyńskich niewolników w Ameryce. Charakteryzuje się tańcami wprowadzającymi w trans i ofiarami ze zwierząt oraz utożsamianiem bóstw afrykańskich ze świętymi katolickimi. Według danych Narodowej Federacji Tradycji i Kultury Afrobrazylijskiej prawie połowa mieszkańców Brazylii związana jest z kultami afrobrazylijskimi. Irak W Iraku świętowanie nadejścia Nowego Roku 2006 jest wprawdzie domeną chrześcijan mieszkających w Bagdadzie, Basrze czy Mosulu - wyznawcy islamu będą witali dopiero rok 1427 - ale sylwestrowy zwyczaj przyjął się również wśród dominujących w kraju muzułmanów. Pojęcie "huczne obchody" w Iraku ma jednak nieco inne znaczenie niż np. w Polsce. Irakijczycy mają bowiem zwyczaj okazywania radości strzelając na wiwat z karabinów maszynowych. Każdy iracki mężczyzna ma prawo posiadać w swym domu jeden taki karabin z dwoma magazynkami amunicji. Ostatnio taką "radość" oglądali na początku grudnia żołnierze dywizji wielonarodowej w bazie Echo w Diwanii. Rozgwieżdżoną noc rozświetliły wtedy smugi wystrzeliwanych seriami pocisków. Dopiero następnego dnia rano okazało się, że nie była to demonstracja siły, lecz radość po wygranym przez Irak meczu piłki nożnej z reprezentacją Syrii. Dla żołnierzy pozostającej pod polskim dowództwem Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku Sylwester i Nowy Rok będą normalnymi dniami służby. Ci, których jednak służba tego dnia ominie, powitają Nowy rok w swoich obozach, być może wypiją bezalkoholowego szampana, którego można kupić w obozowym sklepie dla żołnierzy. Nad bazą pojawią się też zapewne kolorowe race. Z uwagi na różnicę czasu między Polską a Irakiem będzie to dwie godziny wcześniej niż w Warszawie.