- Postacie te są nam dobrze znane. Jest zrozumiałe, że w podejściach politycznych każdego z nich występują niuanse. Wychodzimy jednak z założenia, że będą odzwierciedlać wspólne stanowisko Unii Europejskiej - oznajmił Czyżow, cytowany przez agencję Ria-Novosti. W ocenie rosyjskiego ambasadora, decydując się na Tuska i Mogherini przywódcy krajów Unii Europejskiej "oddali głosy także na równowagę w stosunkach samych kandydatów do Rosji". Czyżow przypomniał, że Rosja "wcześniej pracowała już z Tuskiem jako premierem Polski, a z Mogherini jako ministrem spraw zagranicznych Włoch". - Długo pracowaliśmy też z Jean-Claude'em Junckerem jako premierem Luksemburga - powiedział. Zdaniem ambasadora Rosji "w nominacjach tych nie ma szczególnych niespodzianek". Komentarz Czyżowa, to pierwsza oficjalna reakcja Moskwy na sobotnie decyzje personalne szczytu UE. Z Moskwy Jerzy Malczyk