7-latek ćwiczył ze starszym kolegą. Co kilka minut był rzucany na matę, krzyczał z bólu, prosił, by przerwać zajęcia. Całe zdarzenie obserwował trener judo, który zachęcał do kolejnych rzutów. Nie wróci do zdrowia Jak informuje BBC News w pewnym momencie Wei Wei nie był w stanie się ruszyć. Widząc to trener chłopca podniósł go z ziemi i kilka razy sam rzucił na matę. Mężczyzna nie zakończył zajęć nawet, gdy 7-latek zwymiotował.Wycieńczony chłopiec ostatecznie stracił przytomność. Z treningu został przewieziony karetką do szpitala. Jak się okazało doznał ciężkiego krwotoku mózgu, jest w śpiączce. Lekarze podejrzewają, że nawet jeśli przeżyje, to i tak przez resztę życia będzie w stanie wegetatywnym. Rodzina chłopca przekazała, że podczas treningu został rzucony o ziemię co najmniej 27 razy.- Pamiętam jak rano odprowadzałam go do szkoły. Odwrócił się do mnie i powiedział: "Mamo do widzenia". Gdy zobaczyłam go następnym razem, był w śpiączce - powiedziała lokalnym mediom matka 7-latka. "Normalna część treningu" Do tych dramatycznych zdarzeń doszło pod koniec kwietnia. Nagranie z treningu, w którym chłopiec brał udział obiegło media społecznościowe.Trener chłopca został zatrzymany. Lokalne władze prowadzą dochodzenie w sprawie zaniedbania, które doprowadziło do wyrządzenia poważnego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna, który miał uczyć dzieci przez 10 ostatnich lat, twierdzi, że to co robiono z chłopcem było "normalną częścią treningu".