- Chcemy, by Komunistyczna Partia Chin uznała swoje błędy, zrehabilitowała wszystkie osoby prześladowane po Tiananmen i rozpoczęła demokratyzację - powiedział Yao Li-ming, rzecznik Grupy Wsparcia Ruchu Demokratycznego w Chinach, któremu przewodniczy Tsai Ing-wen. Uczestniczący w ceremonii posłowie Demokratycznej Partii Postępowej zaapelowali do Pekinu, by przeprosił ofiary represji i ich rodziny oraz zezwolił na powrót uchodźców. Apel ten zbiegł się w czasie z próbą wjazdu do Chin jednego ze studenckich przywódców protestu, Wuera Kaixiego, wydalonego z kraju za rolę w protestach. Przyleciał on w środę do Makau, by oddać się w ręce władz chińskich, został jednak zatrzymany i odmówiono mu wjazdu na chińskie terytorium. W nocy z 3 na 4 czerwca 1989 roku władze Chin zbrojnie zdławiły trwające od siedmiu tygodni studenckie protesty demokratyczne. Różne źródła szacują liczbę ofiar śmiertelnych od 400 do 2000.