Delegacje obu krajów spotykały się w tym czasie pięciokrotnie, aby rozmawiać o zagrożeniu ze strony Iranu. Spotkania odbyły się m.in. w Indiach, we Włoszech i w Czechach - poinformował w piątek "Jerusalem Post".Dziennik, powołując się na informacje prasy USA pochodzące od dyplomatów izraelskich i saudyjskich, pisze, iż jednym z celów rozmów było zminimalizowanie rosnących wpływów Teheranu w regionie. Dore Gold, wyznaczony na przyszłego dyrektora generalnego izraelskiego MSZ, i saudyjski generał w stanie spoczynku Anwar Mahed Eszki, b. ambasador w USA, rozmawiali o zbliżeniu obu krajów "w charakterze ekspertów od polityki zagranicznej, a nie przedstawicieli dyplomatycznych" (co mocno podkreślili) w siedzibie waszyngtońskiej Rady Stosunków Zagranicznych (CFR). "Nie przezwyciężyliśmy wszystkich różnic, jakie w ciągu lat dzieliły nasze kraje, ale spodziewamy się je rozwiązać w najbliższych latach" - powiedział Gold w rozmowie z "Jerusalem Post". Jak podała w piątek gazeta internetowa "The Times of Israel", eksperci obu krajów opowiedzieli się za zbliżeniem Izraela i Arabii Saudyjskiej w ramach "Inicjatywy Pokoju Arabskiego", z którą Arabia Saudyjska wystąpiła przed trzynastu laty. Proponuje ona rozwiązanie konfliktu między Izraelem a Palestyną poprzez włączenie do udziału w tym rozwiązaniu również innych krajów regionu, które zobowiązałyby się do "uznania Izraela i nawiązania z nim stosunków dyplomatycznych w zamian za pokój".