"The Sunday Times" napisał, że w ubiegłym miesiącu plany zostały wstępnie zatwierdzone przez najbliższych współpracowników izraelskiego premiera, Ariela Szarona. Siły Izraela miały już nawet przeprowadzić na pustyni symulację ataku na obiekt, gdzie wzbogacany jest uran. Gazeta dodaje, że o istnieniu planów wie amerykańska administracja. Waszyngton miał dać Izraelowi do zrozumienia, że nie będzie się sprzeciwiał ewentualnemu atakowi, jeżeli wysiłki dyplomatyczne w kwestii irańskiego programu atomowego nie przyniosą rezultatu. Teheran utrzymuje jednak, że jego prace mają służyć wyłącznie celom pokojowym.