Kiedy w listopadzie 2021 r. odbył się szczyt klimatyczny w szkockim Glasgow, na którym obecni byli światowi przywódcy, w tym prezydent USA, Ukrainy i Finlandii, dyrektor amerykańskiej agencji wywiadowczej CIA William J. Burns poleciał do Moskwy. Szef CIA przywiózł w teczce list ostrzegawczy dla Putina i jednoznaczny przekaz: "USA wiedzą o przygotowanej inwazji na Ukrainę" - pisze Lauri Nurmi, redaktor dziennika "Iltalehti", autor książki "Tajna droga Finlandii do NATO". Pracując nad książką fiński dziennikarz rozmawiał m.in. z prezydentem Saulim Niinisto, a także ministrami, również ze Szwecji. Putin sprzeciwiał się dalszemu przyjmowaniu nowych krajów do NATO i mówił "z pogardą o Zełenskim i Ukraińcach". "Nawet nie drgnął", gdy Burns ostrzegał go, że USA ukarzą Rosję za zbrojny atak na Ukrainę - opisano w książce. - Moje obawy są coraz większe - miał przekazać prezydentowi USA po powrocie z Rosji szef CIA. - Zawsze, kiedy było wiadomo, że będę rozmawiać z Putinem, kontaktowałem się także z Bidenem - przyznał prezydent Sauli Niinisto. Brytyjczycy obawiali się o bezpieczeństwo Finlandii Ujawnił, że na początku w Glasgow, a potem później w grudniu i jeszcze w styczniu, głównym tematem rozmów (z Bidenem) była próba "powstrzymania" rosyjskiej agresji. W Szkocji Niinisto spotkał się także z ówczesnym szefem brytyjskiego resortu obrony Benem Wallacem. "Brytyjczycy już w listopadzie obawiali się o bezpieczeństwo Finlandii" - napisano, wskazując na informacje brytyjskiego wywiadu a ataku na Ukrainę na "pełną skalę". Według Niinisto, podczas rozmów z Bidenem, kwestia członkostwa w NATO była rozpatrywana, ale została jakby "odstawiona na bok", ponieważ najważniejsze było uzyskanie potwierdzenia, że "drzwi NATO pozostają otwarte, bez względu na to, co powie Rosja". Istotne było również to - przyznał Niinisto - że podchody Finów (a także Szwedów) do NATO nie będą kwestią, na którą Rosja może wpłynąć. 18 stycznia Biden zwrócił się do Niinisto, aby podczas następnej rozmowy przekazać Putinowi, że Finlandia wejdzie do NATO, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę. Trzy dni później Niinisto zadzwonił do Putina. 27 lutego 2022 był historycznym dniem dla Finlandii Rosja napadła na Ukrainę 24 lutego 2022 r. 27 lutego miała miejsce narada najwyższego kierownictwa fińskiego państwa. Podczas posiedzenia Komitetu Bezpieczeństwa i Polityki Zagranicznej - ujawnił Niinisto - "postanowiono, że kwestia niezaangażowania wojskowego Finlandii musi być rozpatrzona na nowo". "To był historyczny dzień, kiedy faktycznie zdecydowano o wejściu do NATO" - podkreślono w książce. Kilka dni później Niinisto spotkał się z Bidenem w Białym Domu. Na początku procesu - ujawnił Niinisto - "mapowane były ryzyka", aby ścieżka NATO nie okazała się "pocałunkiem śmierci" oraz to, czy Finowie mogą otrzymać jakiegoś rodzaju tymczasowe gwarancje bezpieczeństwa. Formalnie prezydent Sauli Niinisto wraz z premier Sanną Marin ogłosili decyzję o wejściu do NATO 18 maja 2022 r. Finlandia została przyjęta do Sojuszu niespełna rok później 4 kwietnia. Po akcesji do NATO w fińskiej prasie wnikliwie analizowano różne scenariusze, czy "Finlandia weszłaby do Sojuszu, gdyby wcześniej upadł Kijów". "Nie myślałem o tym. Na szczęście nie było takiej potrzeby" - mówił Niinisto w wywiadzie dla "Helsingin Sanomat". Na przyjęcie do NATO wciąż czeka Szwecja Na swoje członkostwo wciąż czeka drugie państwo, które starało się o wejście do NATO równolegle z Finami, Szwecja. Skandynawskie państwo czeka, aż jego włączenie do sojuszu zostanie ratyfikowane przez parlamenty Turcji oraz Węgier. Węgry zapowiadały, że przystąpią do głosowania na członkostwem Szwecji na jesieni. Jednakże, parę dni temu marszałek Zgromadzenia Krajowego Węgier Laszlo Kover zasygnalizował możliwe dalsze opóźnienie akcesji Szwecji do NATO. Według szefa węgierskiego, parlamentu "nie jest pewne", kiedy może dojść do głosowania w tej sprawie. Węgierskim rządzącym nie podoba się, że Szwedzi coraz częściej zwracają uwagę na problemy z praworządnością i demokracją nad Dunajem. Ostatnio w mediach społecznościowych opublikowano nagranie, w którym węgierski aktywista tłumaczył, że od dojścia Viktora Orbana do władzy, demokracja na Węgrzech stopniowo zanika. Z kolei Turcja, zapowiedziała, że szwedzkim członkostwem zajmie się nie wcześniej niż w październiku. Recep Tayyip Erdogan ocenił, że Szwecja wciąż nie spełniła postawionych jej przez jego kraj wymagań. Ankara domaga się wydania kilkunastu terrorystów, którzy mieli uciec do Skandynawii. Sztokholm cały czas odrzuca te wnioski. Dodatkowo, w Szwecji odbywają się protesty podczas, których palony jest Koran. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!