Urodzony w Tajlandii Joe Gordon mieszkał wtedy w amerykańskim stanie Kolorado. Zatrzymano go w maju br., kiedy przybył do Tajlandii. Za obrazę monarchii grozi w Tajlandii długoletnie więzienie. W zeszłym miesiącu rząd w Bangkoku ogłosił, że przestępstwem jest także wyrażanie na Facebooku aprobaty dla treści obrażających monarchię. 55-letni obecnie Gordon, były sprzedawca samochodów, przełożył na tajski fragmenty nieautoryzowanej biografii pt. "The King Never Smiles" (król nigdy się nie uśmiecha) Paula M. Handleya, wydanej przez Yale University Press i opublikował je na blogu. Autor twierdzi, że król Bhumibol Adulyadej jest przeszkodą na drodze postępu demokracji w Tajlandii. Ten władający najdłużej na świecie monarcha (zasiadł na tronie w 1946 roku) jest w Tajlandii bardzo szanowany i cieszy się wielkim autorytetem. Monarchię chroni w Tajlandii jedno z najsurowszych praw dotyczących obrazy majestatu. W zeszłym miesiącu sąd w Bangkoku skazał na 20 lat więzienia pewnego Tajlandczyka za wysyłanie SMS-ów, które uznano za obraźliwe dla monarchii.