Wcześniej grupa uczestników antyrządowej demonstracji wtargnęła do budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Bangkoku, zmuszając premiera do ucieczki. Szef rządu ogłosił w orędziu radiowo-telewizyjnym wprowadzenie stanu wyjątkowego w Bangkoku i okolicznych prowincjach. Z napływających z Bangkoku informacji wynika, że w kierunku otoczonej przez manifestantów siedziby szefa rządu zmierza kolumna wojska licząca ok. tysiąca żołnierzy, uzbrojonych w armatki z gazem łzawiącym. Wprowadzenie stanu wyjątkowego w Bangkoku i okolicach miało stanowić odpowiedź władz Tajlandii na zapowiedź nasilenia opozycyjnych akcji antyrządowych, a także doprowadzenie w sobotę przez manifestantów do anulowania weekendowego szczytu 16 państw Azji w kurorcie Pattaya.