Sąd apelacyjny wydał 20 sierpnia zgodę na jego wydanie USA. Jednak przed tą decyzją Amerykanie wysunęli wobec Buta inne zarzuty, które musiały zostać formalnie oddalone przed dokonaniem ekstradycji. Zgodne z tajlandzkim prawem, oskarżony ma prawo sprzeciwić się decyzji o wycofaniu zarzutów wobec niego, z czego But skorzystał dla opóźnienia ekstradycji. But, były agent wywiadu wojskowego i oficer radzieckich sił powietrznych, zyskał sobie przydomek "handlarza śmiercią". Przez ponad piętnaście lat sprzedawał broń m.in. do Afryki i Ameryki Południowej, miał też kontakty w Afganistanie, wśród talibów i w Al-Kaidzie. Zatrzymany został w marcu 2008 roku w stolicy Tajlandii w następstwie operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów. Amerykanie chcą go sądzić m.in. za dostawy broni dla kolumbijskich lewicowych rebeliantów z FARC. But ma 43 lata, włada sześcioma językami. W Stanach Zjednoczonych, gdzie grozi mu dożywocie, postawiono mu zarzuty terroryzmu, w tym spiskowania w celu zabicia amerykańskich obywateli, materialnego wspieranie terrorystów oraz kupna i użycia pocisków przeciwlotniczych.