- Policja oskarżyła przestępcę o morderstwo i rozbój ze skutkiem śmiertelnym (...) Przyczyna śmierci nie została potwierdzona, a wyniki autopsji nie są jeszcze wydane - powiedział rzecznik policji Krisana Pattanacharoen. Zamordowana, 57-letnia Nicole Sauvain-Weisskopf, przybyła do Tajlandii w ramach programu turystycznego, który pozwala osobom w pełni zaszczepionym przeciw COVID-19 na wjazd na Phuket bez konieczności odbycia kwarantanny pod warunkiem, że pozostaną tam przez dwa tygodnie. Udusił i ukradł dziewięć dolarów Podejrzanego namierzono na podstawie nagrań z kamer monitoringu, z których wynika, że udał się w okolice wodospadu w tym samym czasie co zamordowana. Według policji udusił ją i ukradł jej 300 bahtów (dziewięć dolarów), które następnie wydał, między innymi na narkotyki. Na konferencji prasowej wystąpił również sam oskarżony, Theerawut Tortip, który przyznał się do zabicia Szwajcarki. - Chcę przeprosić rodzinę turystki i prosić wszystkich Tajów, by mi wybaczyli - powiedział. Spekulacje dotyczące ofiary Po odnalezieniu zwłok turystki rzecznik tajlandzkiego MSZ Tanee Sangrat powiedział dziennikarzom, że szef resortu Don Pramudwinai skontaktował się z ambasadorem Szwajcarii w Bangkoku w celu przekazania kondolencji z powodu "zabójstwa Szwajcarki na wyspie Phuket". Szwajcarskie MSZ oświadczyło natomiast, że otrzymało informację o śmierci kobiety, "najwyraźniej obywatelki Szwajcarii", ale nie podało szczegółów. Media w Szwajcarii spekulowały, że zamordowana pracowała w służbie dyplomatycznej tego kraju, ale nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Powrót turystów mimo pandemii Od lipca, gdy mimo pandemii COVID-19 pozwolono na przyjazd turystów na tę wyspę, odwiedziło ją ponad 16 tys. osób, generując dochód ponad 1,9 mld batów (ponad 200 mln złotych). Byli to głównie turyści z USA, Wielkiej Brytanii, Izraela, Niemiec i Francji.