"Nie wyślemy dzisiaj Wiktora Buta do USA" - powiedział dziennikarzom premier Abhisit, wyjaśniając, że najpierw "muszą zakończyć się wszystkie etapy postępowania sądowego". We wtorek przedstawiciel tajlandzkiej policji twierdził, że do ekstradycji jednego z najbardziej poszukiwanych handlarzy bronią na świecie dojdzie w środę. Podał także, że w związku z tym na lotnisku Don Mueang we wtorek wylądował amerykański samolot, którym But miał udać się do Stanów Zjednoczonych. Po ponad dwuletniej procedurze ekstradycyjnej sąd apelacyjny w Bangkoku zdecydował w piątek, że w ciągu trzech miesięcy wyda Buta władzom USA. "Handlarz śmiercią" przez ponad piętnaście lat sprzedawał broń m.in. do Afryki i Ameryki Południowej, miał kontakty w Afganistanie, wśród talibów i w Al-Kaidzie. But, były oficer wywiadu wojskowego i radzieckich sił powietrznych, został zatrzymany w marcu 2008 roku w stolicy Tajlandii w następstwie operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów. Prośba amerykańskich władz o ekstradycję została odrzucona przez sąd pierwszej instancji. W ubiegłym roku sąd w Bangkoku odmówił wydania Buta Amerykanom, którzy chcą go sądzić m.in. za dostawy broni dla kolumbijskich lewicowych rebeliantów z FARC. But ma 43 lata, włada sześcioma językami. W Stanach Zjednoczonych, gdzie grozi mu dożywocie, postawiono mu zarzuty o terroryzm, w tym spiskowanie w celu zabicia amerykańskich obywateli, materialne wspieranie terrorystów oraz kupno i użycie pocisków przeciwlotniczych. Postać Wiktora Buta była inspiracją do filmu "Pan życia i śmierci" (ang. tytuł "Lord of war") z Nicolasem Cage'em w roli głównej.