Decyzja monarchy została ogłoszona niecały tydzień po pierwszych wyborach parlamentarnych w Tajlandii od zamachu stanu z 2014 roku. Po wyborach związana z Thaksinem opozycja zamierza utworzyć "front demokratyczny" przeciwko partii, która chce, by premierem pozostał przywódca junty, generał Prayut Chan-ocha. Wybory to kolejna odsłona sporu trwającego od 15 lat pomiędzy wspieranymi przez wojsko monarchistycznymi elitami a oddolnym ruchem demokratycznym, skupionym wokół Thaksina i jego siostry Yingluck Shinawatry. Co stoi za decyzją króla? Według królewskiej gazety urzędowej "Ratchakitchanubeksa" decyzja o odebraniu odznaczeń Thaksinowi ma związek z wydanym w 2008 roku wyrokiem Sądu Najwyższego, skazującym byłego premiera na więzienie za korupcję. Jest również związana z innymi ciążącymi na nim zarzutami, a także z jego ucieczką z kraju, którą określono jako działanie "wysoce nieodpowiednie". Król odebrał Thaksinowi m.in. Order Chula Chom Klao, trzy Ordery Słonia Białego, cztery Ordery Najszlachetniejsze Korony Tajlandii oraz Order Direkgunabhorna - wylicza tajlandzki dziennik "Bangkok Post". Dzień przed wyborami król Maha Vajiralongkorn polecił obywatelom, aby głosowali na "dobrych ludzi" i nie pozwolili "złym ludziom" na "tworzenie chaosu". Były premier został skazany W październiku 2008 roku Sąd Najwyższy Tajlandii skazał Thaksina na dwa lata więzienia za złamanie prawa antykorupcyjnego w sprawie związanej z zakupem domu przez jego ówczesną żonę. Na krótko przed tym werdyktem były premier zbiegł z kraju. Usunięcie Thaksina ze sceny politycznej nie powstrzymało jednak wzbierającego, oddolnego ruchu demokratycznego, który przerażał elity. W 2011 roku do władzy doszła Yingluck, którą następnie wojsko obaliło w roku 2014. Obecnie nie jest jasne, kto utworzy rząd i obejmie władzę po wyborach, a oficjalne wyniki mają zostać ogłoszone w maju, po koronacji Mahy Vajiralongkorna.