Według Ministerstwa Obrony radary wojskowe znajdujące się dotąd w pobliżu elektrowni atomowych nie były wystarczająco skuteczne, by wykryć miniaturowe drobny. Dlatego żaden z tych ostatnich nie został strącony przez wojskowe lotnictwo. Teraz sytuacja ma się zmienić - wokół siłowni jądrowych rozmieszczane są mobilne, nowocześniejsze radary, które są w stanie wykryć nawet bardzo niewielkie obiekty latające. Według publicznego koncernu energetycznego EDF, nad francuskimi elektrowniami atomowymi przeleciało w ciągu miesiąca aż 21 dronów, które mogły np. robić zdjęcia. Nadsekwańskie media alarmują, że ochrona siłowni nuklearnych była dotąd we Francji dziurawa. (mn) Marek Gładysz