Tajemnicza śmierć rosyjskiego miliardera. Współpasażer odwołał lot
Wiaczesław Taran, rosyjski miliarder, założyciel grupy Forex Club i platformy handlowej Libertex, zginął w katastrofie śmigłowca we Francji. Światowe media zwracają uwagę na nietypowe okoliczności zdarzenia - pasażer, który miał lecieć z miliarderem, w ostatniej chwili zrezygnował z lotu. Warunki pogodowe były dobre, a pierwsze doniesienia sugerują, że maszyna nie miała awarii.
O śmierci 53-letniego Wiaczesława Tarana jako pierwsza poinformowała w poniedziałek prokremlowska agencja TASS, powołując się na rzecznika rosyjskiej ambasady w Paryżu Aleksandra Makogonowa. Do katastrofy śmigłowca doszło w piątek w rejonie gminy Villefranche-sur-Mer na Lazurowym Wybrzeżu. Maszyna leciała z Lozanny do Monako, należała do firmy Monacair.
"Przedstawiciele rosyjskiego konsulatu w Villefranche-sur-Mer pozostają w kontakcie z rodziną zmarłego, by załatwić wszelkie sprawy administracyjne" - dodał Makogonow.
W oszczędnym komunikacie TASS nie ma informacji o możliwej przyczynie katastrofy. "Il Messaggero" informuje, że śmigłowiec rozbił się o ok. godz 13. Oprócz Tarana zginął w niej również doświadczony, 35-letni francuski pilot. Zastępca prokuratora w Nieci, który przybył na miejsce zdarzenia, przekazał mediom, że nie można wykluczyć "udziału osób trzecich". Trwa dochodzenie.
Brytyjski tabloid "Daily Mail" dodaje z kolei, że na pokładzie miał być też jeden dodatkowy pasażer, który w ostatniej chwili zrezygnował z podróży. Jego tożsamości nie podano do publicznej wiadomości.