Przypomnijmy, że polski misjonarz ks. Stanisław Szczepanik został odnaleziony nieprzytomny w ubiegłym miesiącu, 16 sierpnia, w miejscowości Ponce w Portoryko. Leżał na chodniku z rozbitą głową. Nieopodal znaleziono rower, którym kapłan jechał na poranną mszę świętą. Dwa dni później misjonarz zmarł w szpitalu. Nie było żadnych świadków tego zdarzenia. Jak informuje KAI, zdaniem lokalnej policji, liczne i głębokie rany na ciele kapłana nie pasowały do zwyczajnego upadku z roweru. Prokurator okręgu Ponce, Marjorie Gierbolini, również potwierdził, że wszystkie ślady wskazują, iż ks. Szczepanik doznał wielu gwałtownych ciosów. Kiedy 16 sierpnia został zabrany do szpitala, był już w głębokiej śpiączce, a główną przyczyną jego śmierci był nagły krwotok śródczaszkowy. Ks. Stanisław Szczepanik miał 63 lata. Do Zgromadzenia Księży Misjonarzy wstąpił w 1981 r. Cztery lata później przyjął święcenia kapłańskie. W 1986 r. wyjechał na misje najpierw do dawnego Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Konga), a następnie na Haiti, Dominikanę i do Portoryko. KAI podaje, że ks. Szczepanik to 16. kapłan zamordowany od początku bieżącego roku.