27-letnia Joanne Thomas została znaleziona w swoim łóżku. Razem z nią leżała jej czteromiesięczna córeczka Harper. Kiedy przez długi czas Thomas nie odbierała telefonów, ani nie wychodziła z domu, sąsiedzi zaczęli się niepokoić, więc wezwali pomoc. Na miejscu okazało się, że drzwi do domu kobiety są otwarte, a ona zmarła, jak później ustalono, trzy tygodnie wcześniej. Śledczym nadal nie udało się ustalić przyczyny śmierci. Badają hipotezę, która mówi o tym, że Harper i jej córka mogły zatruć się czadem. W ich krwi znaleziono bowiem śladowe ilości tego gazu. Znajomi 27-latki relacjonują także, że wcześniej narzekała na problemy ze zdrowiem. Między innymi wymiotowała krwią. Wcześniej Thomas miała spore problemy z ułożeniem sobie życia. Przez kilka lat była w toksycznym związku, z którego dopiero niedawno udało jej się wyrwać.