Wiemy już, że Polska reprezentacja wejdzie na stadion olimpijski w rytm śląskiej melodii "Karolinka". W kolumnie przemaszeruje tylko około stu sportowców z naszego kraju. Pozostałe kilkadziesiąt osób zdecydowało się oglądnąć ceremonię z trybun lub w swoich kwaterach w miasteczku olimpijskim. Nie chcą bowiem nadwerężać sił ani zdrowia przed czekającymi ich startami. Wiadomo też, że jako pierwszy na stadion wejdzie żeglarz Nikos Kaklamanakis, chorąży reprezentacji Grecji. Ślubowanie w imieniu sportowców złoży Rechelle Hawkes, australijska hokeistka na trawie. A kto zapali znicz? To jak na razie największa tajemnica igrzysk.