Pływający pod maltańską banderą frachtowiec Arctic Sea (operator Solchart Arkhangelsk Ltd) zaginął przed dwoma tygodniami z 15-osobową rosyjską załogą. Statek z ładunkiem drewna o wartości ok. 2 mln dolarów wyszedł 22 lipca z fińskiego portu Pietarsaari biorąc kurs na Algierię. W porcie Bidżaja był oczekiwany 4 sierpnia. Nie dotarł. Po raz ostatni kontakt z jego załogą nawiązano 28 lipca w trakcie przechodzenia Cieśniny Kaletańskiej, prowadzącej z Morza Północnego na otwarte wody Atlantyku. Od wielu dni wysuwane są różne możliwości zaginięcia statku, w tym uprowadzenie przez piratów. Dotąd żadna z wersji nie została potwierdzona. W sobotę agencja AFP podała, powołując się na fińską policję, że nieznani ludzie zażądali okupu za Arctic Sea. Agencja nie podała wysokości żądanego okupu. Władze Malty poinformowały w niedzielę, że wszczęły dochodzenie w związku z domniemanym porwaniem frachtowca, który pływa pod maltańską banderą. W niedzielę ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin powiedział agencji ITAR-TASS, że "Rosja wraz z NATO podejmuje wysiłki w celu znalezienia Arctic Sea". Rodziny rosyjskich marynarzy, którzy stanowią załogę statku, zwróciły się do Prokuratury Generalnej Rosji o wszczęcie dochodzenia w sprawie zaginięcia Arctic Sea