Tajani podkreślił, że w kwestii brexitu dla PE priorytetem jest zapewnienie praw obywateli UE na Wyspach Brytyjskich i Brytyjczyków mieszkających w krajach UE. Zaznaczył, że rekomendował opóźnienie brexitu, ale nie później niż do 18 kwietnia. "18 kwietnia to ostatni dzień dla Wielkiej Brytanii, żeby ewentualnie zorganizować wybory do Parlamentu Europejskiego" - mówił Tajani. Dla PE - jak dodał - najbardziej właściwa byłaby akceptacja w przyszłym tygodniu przez brytyjski parlament umowy wynegocjowanej między UE a Wielką Brytanią. "W innym wypadku opóźnianie brexitu nie ma sensu" - ocenił szef PE. Tajani mówił również, że w rozmowie z unijnymi liderami zadeklarował, że PE jest gotów zorganizować nadzwyczajne, dodatkowe posiedzenie w maju. Dotychczas nie zaplanowano żadnego posiedzenia PE w tym miesiącu. May zwróciła się do Tuska Premier May w środę we wniosku do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska poprosiła o wydłużenie procesu wyjścia swego kraju z UE do 30 czerwca. W wydanym oświadczeniu Tusk ocenił, że krótkie opóźnienie brexitu jest możliwe pod warunkiem, że Izba Gmin zaaprobuje wynegocjowane przez rząd porozumienie z UE. Głosowanie to ma się odbyć w przyszłym tygodniu. May w czwartek mówiła w belgijskiej stolicy, że osobiście żałuje, że musi dojść do krótkiego przedłużenia brexitu, ale dałoby to parlamentowi czas na podjęcie decyzji ws. poparcia wynegocjowanej przez nią umowy. "Musimy się z tego wywiązać" Jak przekonywała, teraz najważniejsze jest wykonanie decyzji wynikającej z głosowania Brytyjczyków w referendum w 2016 roku. "Musimy się z tego wywiązać, jesteśmy prawie trzy lata od głosowania. Teraz jest czas dla parlamentu, żeby zdecydować. Krótkie przedłużenie (brexitu - PAP) daje możliwość opuszczenia UE i wykonania woli wynikającej z referendum" - oświadczyła May. Szefowie państw i rządów jednogłośnie mówili, że nie może być mowy o zmianie wynegocjowanej umowy. Ponadto jednym z istotnych problemów jest organizacja wyborów do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w UE w dniach 23-26 maja, tymczasem May proponuje przedłużenie wychodzenia do końca czerwca. Z Brukseli Mateusz Roszak