Do tej pory Saryusz-Wolski nie zaprzeczył, że jest kandydatem - to może oznaczać, że gra z rządem. A ponieważ jest znakomicie zorientowany w europejskiej polityce, dobrze wie, że jego szanse są zerowe. To oznacza, że chce czegoś innego za tę przysługę, którą robi obecnie rządowi. - Jak ustaliłam z kilku różnych źródeł, już kilka miesięcy temu prowadzono z Saryuszem-Wolskim rozmowy na temat ewentualnego objęcia stanowiska po Witoldzie Waszczykowskim - pisze Katarzyna Szymańska-Borginion. W co gra polski rząd, wystawiając kandydata bez najmniejszych szans? To zasłona dymna dla porażki, która się szykuje w sprawie Donalda Tuska. Rząd Beaty Szydło będzie mógł odpierać zarzuty, ze blokuje Polakowi ważne stanowisko, bo przecież proponuje innego Polaka. Więcej przeczytasz na stronie rmf24.pl -> kliknij tutaj: Blog Katarzyny Szymańskiej-Borginion