Premier Beata Szydło złożyła w piątek w głównej siedzibie ONZ w Nowym Jorku podpis w imieniu Polski pod globalnym porozumieniem klimatycznym wynegocjowanym w Paryżu pod koniec 2015 roku. Premier podkreśliła, że zmiany klimatyczne są jednym z największych zagrożeń dla ludzkości. - Tutaj w Nowym Jorku po raz kolejny dajemy wyraz politycznej i społecznej woli kontynuacji globalnych działań na rzecz neutralności klimatycznej i zrównoważonego rozwoju - powiedziała. - To, czy uda się powstrzymać zmiany klimatu, jest uzależnione od faktycznych działań przez wszystkie strony porozumienia. Polska warunkuje swoje zaangażowanie od jego prawdziwie globalnego charakteru, a w szczególności od zaangażowania największych gospodarek - podkreśliła premier. "Polska jest orędownikiem efektywnych i praktycznych rozwiązań" - Efektywne wdrożenie porozumienia to wyzwanie dla nas wszystkich i nasza wspólna odpowiedzialność. W Polsce wiemy, jak trudno dokonać redukcji przy jednoczesnym utrzymaniu rozwoju gospodarczego. Porozumienie paryskie daje jednak szansę wyboru przez każdy kraj najlepszych możliwych polityk i technologii, które odpowiadają kryteriom efektywności środowiskowej, ekonomicznej oraz uwarunkowaniom krajowym - dodała. Szydło zaznaczyła, że kraje UE, podobnie jak państwa reszty świata, nie są jednorodne, a gospodarki i systemy energetyczne "wymagają uzgodnienia niekonwencjonalnych rozwiązań", które umożliwią osiągnięcie celów porozumienia. - Jestem pewna, że prace legislacyjne nad porozumieniem zostaną szybko ukończone z sukcesem - dodała. - Polska jest orędownikiem efektywnych i praktycznych rozwiązań. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z uznania roli pochłaniaczy i zbiorników gazów cieplarnianych, w tym lasów, jako czynników równoważących światowy bilans emisyjny. Odpowiednie wykorzystanie lasów może w znacznym stopniu przyczynić się do zmniejszenia skali zmian klimatu. Polska będzie wspierać działania w tym zakresie- zaznaczyła Szydło. Premier wezwała też do solidarności z państwami, które najbardziej odczują negatywne skutki zmian klimatu. Podpisy pod porozumieniem złożyli w piątek przedstawiciele 175 krajów - Powodzenie obrony klimatu, poprawy warunków tych państw, które są dzisiaj w najtrudniejszej sytuacji, zależy od zaangażowania nas wszystkich i dobrze, że jest dzisiaj podpisane, ale wszyscy musimy ratyfikować te postanowienia, abyśmy mogli ze spokojem powiedzieć, że przyszłość naszej planety jest sprawą nas wszystkich - zakończyła. W piątek premier ma jeszcze zaplanowane spotkanie z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem. Podpisy pod porozumieniem złożyli w piątek przedstawiciele 175 krajów, potem przez rok dokument zostanie otwarty do podpisu przez pozostałe 20 krajów, które uczestniczyły w paryskiej konferencji. Celem nowego porozumienia klimatycznego krajów ONZ, które zostało zawarte w Paryżu 12 grudnia ubiegłego roku, jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia. Po piątkowej uroczystości w wielu krajach wymagane będzie jeszcze głosowanie w parlamencie. Porozumienie wejdzie w życie po ratyfikacji przez co najmniej 55 krajów odpowiedzialnych za 55 proc. emisji gazów cieplarnianych wyprodukowanych przez człowieka. Szacuje się, że może to nastąpić w przyszłym roku. Stany Zjednoczone i Chiny razem odpowiadają za niemal 40 proc. emisji. Oba kraje zapowiedziały, że ratyfikują porozumienie w bieżącym roku.