Przypadki segregacji dzieci zarejestrowały kamery programu "To są fakty" szwedzkiej telewizji komercyjnej TV4. W materiale filmowym widać, jak wychowawcy szkoły podstawowej Al-Azhar w Sztokholmie przed wejściem do szkolnego autobusu ustawiają dziewczynki i chłopców w dwie oddzielne grupy. Do tylnych drzwi wejściowych kierowane są dziewczynki, wejściem z przodu miejsca w autobusie zajmują chłopcy. Reportaż wywołał medialną burzę i krytykę polityków, w tym premiera Szwecji Stefana Loefvena, który przedstawioną w materiale segregację nazwał odrażającą. Powiedział: "W Szwecji autobusem jeździmy wszyscy razem, chłopcy i dziewczynki, kobiety i mężczyźni. Musimy zająć się przypadkami segregacji. Czegoś takiego nie możemy tolerować".Szkoła Al-Azhar, utrzymywana ze środków budżetowych państwa, była w ubiegłym roku kontrolowana przez kuratorium oświaty w Sztokholmie. Odnotowano wtedy, że lekcje WF-u prowadzone są oddzielnie dla dziewczynek i chłopców. Pomimo tego szkoła uzyskała pozytywną ocenę kuratorium.