Autor komentarza w szwedzkim portalu Bulletin przypomniał, że w lipcu 2018 roku w Szwecji wybuchło na rozległym terenie w środkowej i północnej części kraju ponad 50 pożarów. Spłonęło ponad 25 tys. hektarów lasów. Strażacy pomogli Szwecji. "Teraz pali się w Polsce" "Nasz sąsiad wysłał 44 wozy strażackie i 139 strażaków. Gdy konwój wjechał na (drogę) E4, został powitany przez ludzi ze szwedzkimi i polskimi flagami" - pisze Bulletin i podkreśla, że polscy strażacy przebywali 16 dni w Sveg (w regionie Jaemtland). Uratowali przed pożarem m.in. wioskę Karboele, dzięki czemu po ewakuacji jej mieszkańcy mogli wrócić do swoich nienaruszonych domów. Na miejscu Polakom podziękowała następczyni tronu księżniczka Wiktoria z księciem Danielem. Publicysta portalu zauważa, że "czerwono-zielony rząd (socjaldemokratów oraz Zielonych - red.) zachowuje się pasywnie". "Szefowa MSZ Ann Linde obecna była na Radzie Ministrów Unii Europejskiej i mówiła o zamrożonych aktywach, zakazie wjazdu i innych ogólnounijnych sankcjach wobec białoruskiego aparatu państwowego. Rząd nie zaplanował jednak żadnej własnej akcji pomocy na miejscu w Polsce" - podkreśla autor komentarza. Historyk: "Polska granica jest świętością" Z kolei w opublikowanym w dzienniku "Goeteborgs-Posten" artykule zatytułowanym "Granica jest dla Polski świętością" szwedzki historyk Artur Szulc wyjaśnił, dlaczego kryzys migracyjny na Białorusi jest odbierany przez dużą część Polaków jako atak na suwerenność kraju.Granica polsko-białoruska. Były szef niemieckiego kontrwywiadu: Polska broni interesów całej UE"Dla wielu Polaków granice to nie tylko oznaczenia i kreski na mapie. Doświadczenia historyczne zaszczepiły w nich silne dążenie do niezależności i bezpieczeństwa. Co lepiej realizuje ten testament, jeśli nie chroniona i nietknięta granica?" - wskazuje historyk.Autor przypomniał, że Polacy zmuszeni byli wielokrotnie do tego, czego uniknęli Szwedzi, czyli odbudowy swojego narodu za cenę wielkich wyrzeczeń. Polska odzyskała niepodległość 103 lata temu, a obecny kształt granic został Polakom narzucony po 1945 roku.