Szwecja: Największe od lat polowanie na wilki. Do niedzieli zabito 54 osobniki
W tym roku szwedzcy myśliwi mogą zabić rekordową liczbę 75 wilków z szacowanej populacji 460 sztuk, zgodnie z najnowszym spisem Szwedzkiej Agencji Ochrony Środowiska. To ponad dwa razy więcej niż w zeszłym roku i najwięcej od czasu, gdy w 2010 roku rozpoczęto odstrzał.
Szwecja, słynąca z ochrony środowiska, od dawna walczy z wilkami, które w 1800 roku uznano tutaj za plagę. Po tym, jak polowania doprowadziły niemal do wyginięcia wilków, w latach 60., Szwecja zaliczyła wilka do gatunku chronionego. W latach 90. populacja zaczęła rosnąć. Gdy liczba przekroczyła 200, władze zaczęły zezwalać na licencjonowane polowania, wydając kwoty na liczbę osobników, które mogą zostać zabite w określonym czasie.
Lars Bjork ze Szwedzkiego Związku Łowieckiego w rozmowie z AFP tłumaczy, że celem polowania na wilki jest "ograniczenie problemów, które powodują na wiejskich obszarach". Rolnicy postrzegają wilki jako zagrożenie, ponieważ zdarza się, że atakują zwierzęta gospodarskie, głównie owce, a także psy myśliwskie.
Jedyny śmiertelny atak wilka na człowieka w Szwecji miał miejsce w 2012 roku, kiedy to osobnik żyjący w niewoli zaatakował opiekuna w parku dzikich zwierząt w Kolmarden.
Przeciwnicy polowań twierdzą, że wilki są potrzebne do ochrony bioróżnorodności, odgrywając ważną rolę jako drapieżniki. Według Szwedzkiej Agencji Ochrony Środowiska do utrzymania zdrowej populacji potrzeba co najmniej 300 sztuk.
W liście opublikowanym przez magazyn "Science" w lipcu 2022 roku grupa naukowców argumentowała, że ubój jest zagrożeniem dla zdrowej szwedzkiej populacji wilków. Zdaniem naukowców stada, które obejmują Skandynawię i Finlandię, powinny liczyć powyżej 500 sztuk.
- To zadziwiające, że Szwecja wciąż podejmuje takie decyzje - mówi AFP Marie Stegard Lind, wiceprezes Jaktkritikerna, organizacji działającej na rzecz ograniczenia polowań, które trwają "pomimo tego, że Komisja Europejska bardzo jasno wyraziła swoją opinię, że są nielegalne".
W 2015 roku Komisja Europejska stwierdziła, że szwedzkie polowania na wilki naruszają unijną dyrektywę siedliskową, zauważając, że populacja wilków "nie osiągnęła poziomu gwarantującego ochronę gatunku".
Kjell-Arne Ottosson, szwedzki parlamentarzysta, należący do chrześcijańskich demokratów, wiceprzewodniczący komisji ds. środowiska i rolnictwa uważa, że Szwecja powinna w tej kwestii sprzeciwić się UE. "Wilki są zagrożeniem dla tych z nas, którzy mieszkają na obszarach wiejskich. Musimy sobie z tym poradzić, musimy potraktować to poważnie" - twierdzi Ottoson.
Parlamentarzyści w 2021 roku głosowali za ograniczeniem populacji do 270 wilków. Szwedzki Związek Łowiecki chce pójść jeszcze dalej i obniżyć limit do 150 wilków, rozsianych po całym kraju. Obecnie zwierzęta te występują głównie w środkowej i zachodniej części Szwecji.
- Wilk ma tu swoje miejsce - zauważa myśliwy Bjork. - Ale nie w takich liczbach, jakie mamy dzisiaj - dodaje.
Szwecja zezwala również na coroczne polowania na niedźwiedzie brunatne, rosomaki i rysie. Wszystkie uważane są za gatunki zagrożone.