Szwecja, słynąca z ochrony środowiska, od dawna walczy z wilkami, które w 1800 roku uznano tutaj za plagę. Po tym, jak polowania doprowadziły niemal do wyginięcia wilków, w latach 60., Szwecja zaliczyła wilka do gatunku chronionego. W latach 90. populacja zaczęła rosnąć. Gdy liczba przekroczyła 200, władze zaczęły zezwalać na licencjonowane polowania, wydając kwoty na liczbę osobników, które mogą zostać zabite w określonym czasie. Lars Bjork ze Szwedzkiego Związku Łowieckiego w rozmowie z AFP tłumaczy, że celem polowania na wilki jest "ograniczenie problemów, które powodują na wiejskich obszarach". Rolnicy postrzegają wilki jako zagrożenie, ponieważ zdarza się, że atakują zwierzęta gospodarskie, głównie owce, a także psy myśliwskie. Jedyny śmiertelny atak wilka na człowieka w Szwecji miał miejsce w 2012 roku, kiedy to osobnik żyjący w niewoli zaatakował opiekuna w parku dzikich zwierząt w Kolmarden. Komisja Europejska: Polowania na wilki są nielegalne Przeciwnicy polowań twierdzą, że wilki są potrzebne do ochrony bioróżnorodności, odgrywając ważną rolę jako drapieżniki. Według Szwedzkiej Agencji Ochrony Środowiska do utrzymania zdrowej populacji potrzeba co najmniej 300 sztuk. W liście opublikowanym przez magazyn "Science" w lipcu 2022 roku grupa naukowców argumentowała, że ubój jest zagrożeniem dla zdrowej szwedzkiej populacji wilków. Zdaniem naukowców stada, które obejmują Skandynawię i Finlandię, powinny liczyć powyżej 500 sztuk. - To zadziwiające, że Szwecja wciąż podejmuje takie decyzje - mówi AFP Marie Stegard Lind, wiceprezes Jaktkritikerna, organizacji działającej na rzecz ograniczenia polowań, które trwają "pomimo tego, że Komisja Europejska bardzo jasno wyraziła swoją opinię, że są nielegalne". W 2015 roku Komisja Europejska stwierdziła, że szwedzkie polowania na wilki naruszają unijną dyrektywę siedliskową, zauważając, że populacja wilków "nie osiągnęła poziomu gwarantującego ochronę gatunku". Szwedzki parlament chce ograniczyć populację wilków Kjell-Arne Ottosson, szwedzki parlamentarzysta, należący do chrześcijańskich demokratów, wiceprzewodniczący komisji ds. środowiska i rolnictwa uważa, że Szwecja powinna w tej kwestii sprzeciwić się UE. "Wilki są zagrożeniem dla tych z nas, którzy mieszkają na obszarach wiejskich. Musimy sobie z tym poradzić, musimy potraktować to poważnie" - twierdzi Ottoson. Parlamentarzyści w 2021 roku głosowali za ograniczeniem populacji do 270 wilków. Szwedzki Związek Łowiecki chce pójść jeszcze dalej i obniżyć limit do 150 wilków, rozsianych po całym kraju. Obecnie zwierzęta te występują głównie w środkowej i zachodniej części Szwecji. - Wilk ma tu swoje miejsce - zauważa myśliwy Bjork. - Ale nie w takich liczbach, jakie mamy dzisiaj - dodaje. Szwecja zezwala również na coroczne polowania na niedźwiedzie brunatne, rosomaki i rysie. Wszystkie uważane są za gatunki zagrożone.