PKB ma wzrosnąć w bieżącym roku tylko o 0,2 procent, a w 2011 roku o 2,4 procent. Ta sytuacja doprowadzi do wzrostu bezrobocia na poziomie 8,9 procent w tym roku, 11,1 procent w roku przyszłym, a w roku 2011 - 11,7 procent. "Polityka ekonomiczna stoi w obliczu wielkich wyzwań. Lecz nasz cel jest jasny - powinniśmy walczyć z kryzysem, chroniąc przede wszystkim finanse publiczne" - napisał w komunikacie minister finansów Anders Borg. Deficyt publiczny osiągnie w tym roku 2,7 procent, w przyszłym roku i w 2010 roku przekroczy 3 procent - uważa ministerstwo. Jedynie wybuch II wojny światowej miał tak niszczący wpływ na gospodarkę neutralnej Szwecji, gdy spadek produkcji w gospodarce obliczono na prawie 9 procent. - Załamanie gospodarki światowej jest główną przyczyną szwedzkiego kryzysu ekonomicznego, gdyż Szwecja jest bardzo uzależniona od eksportu - uważa Robert Bergqvist, główny ekonomista szwedzkiego banku SEB. W pierwszych miesiącach 2009 roku szwedzki eksport spadł o ponad jedną czwartą w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Poważnie spadł popyt na samochody Saab i Volvo, szwedzką stal; wielka recesja w krajach bałtyckich też odbiła się na szwedzkich bankach - Swedbank i SEB, zaangażowanych po drugiej stronie Bałtyku. Wśród państw nordyckich jedynie Dania i Norwegia, mniej zależne od przemysłu ciężkiego, mogą łatwiej przetrwać okres recesji. Ich banki centralne ogłosiły spadek PKB w bieżącym roku odpowiednio o 1,1 procent i 1,7 procent.