Komandor Jan Thornqvist powiedział, że sprawą zajęto się w związku z informacjami z "wiarygodnego źródła". Na miejsce wysłano kilka okrętów. Odmówił ujawnienia, kiedy pod wodą w pobliżu Goeteborga zauważono coś podejrzanego. Nie chciał też powiedzieć, czy może chodzić o działalność szpiegowską. Szwedzkie media spekulują, że zauważony mógł zostać czyjś okręt podwodny.