Na początku tygodnia Wysoki Komisarz ONZ do spraw Uchodźców zaapelował o wstrzymanie przekazywania uchodźców na Węgry z innych państw Unii. Filippo Grandi wyraził zaniepokojenie nowymi przepisami dotyczącymi postępowania z osobami starającymi się o azyl w tym kraju. Od 28 marca napływający uchodźcy są przetrzymywani na granicy w kontenerach mieszkalnych otoczonych drutem kolczastym. Mają tam pozostawać przez cały czas ubiegania się o azyl. Szwedzki minister do spraw migracji Morgan Johansson uważa, że Sztokholm od dłuższego czasu próbuje wywierać presję na Budapeszt, także za pośrednictwem unijnych instytucji. "Teraz jest jeszcze więcej powodów ku temu, by Komisja Europejska zwiększyła nacisk na Węgrów. Od długiego czasu nie przyjmowali uchodźców, łamiąc konwencję dublińską. Teraz nie przestrzegają nawet podstawowych praw człowieka" - powiedział minister szwedzkiemu radiu publicznemu. Konwencja dublińska dotyczy zasad rozpatrywania wniosku o azyl przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. Szwecja chce, żeby Węgry przyjęły ponad tysiąc uchodźców, którzy przebywają na jej terytorium. Tymczasem premier Węgier Viktor Orban od 2015 roku nie zgadza się na zaproponowany przez Unię system podziału imigrantów napływających do Europy. Strona węgierska uważa, że masowy napływ imigrantów stanowi zagrożenie dla sytuacji społecznej i ekonomicznej Unii oraz - jak powiedział Viktor Orban - jest "koniem trojańskim terroryzmu". Przepisy o kwotach uchodźców przyjmowanych przez poszczególne kraje unijne zostały zaskarżone przez Węgry, Polskę i Słowację do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.