Zakup udziałów w Telii miał być znakomitym interesem dla wszystkich, tak przynajmniej zapowiadano w tamtejszych mediach. - Będzie to ludowa prywatyzacja - zachwalał szwedzki minister gospodarki. Karol XVI Gustaw chciał dać dobry przykład rodakom i nabył 140 tysięcy akcji po 85 koron każda. W jego ślady poszło prawie milion Szwedów. Po 4 tygodniach okazało się jednak, że zamiast spodziewanych zysków wszyscy nabywcy akcji - stracili. Giełdowy kurs Telii spadł o ponad 10% procent. Co gorsza, specjaliści twierdzą, że w najbliższych tygodniach tendencja ta się utrzyma.