Oprócz Polaków, wyrok usłyszało również 13 Niemców, czterech Duńczyków, Francuz, Fin, Brytyjczyk i Szwed. Jeden z Polaków, który podczas akcji użył gazu łzawiącego, został skazany za "złamania prawa o posiadaniu broni". 14 czerwca 57 działaczy Greenpeace przedostało się na teren pilnie strzeżonej elektrowni atomowej Forsmark, 150 km na północ od Sztokholmu. Ekolodzy pokonali podwójne ogrodzenie z drutu kolczastego, wykorzystując drabinę wypożyczonego wozu strażackiego. Chcieli w ten sposób zaprotestować przeciwko planowanej decyzji szwedzkiego parlamentu zezwalającej na budowę nowych reaktorów atomowych. Trzy dni po akcji, jednoizbowy parlament Riksdag zezwolił na budowę nowych reaktorów atomowych, co oznacza zniesienie wprowadzonego 30 lat temu drogą referendum zakazu inwestowania w energetykę jądrową. Na mocy uchwalonej ustawy nowe reaktory jądrowe będą mogły powstawać tylko dla zastępowania dziesięciu obecnie istniejących. Nie określono jednak ich maksymalnej mocy, dzięki czemu produkcja energii nuklearnej może zostać zwiększona. Jednocześnie zaostrzono przepisy dotyczące bezpieczeństwa tak, aby za skutki ewentualnych awarii w całości odpowiadał właściciel siłowni. W przypadku budowy nowych reaktorów firmy nie będą mogły też liczyć na dotacje z budżetu państwa. Nowe regulacje mają obowiązywać od 1 stycznia 2011 roku. Prawie 50 procent energii w Szwecji produkowana jest przez elektrownie atomowe.