Reklama

Szwecja: Cztery lata w zamrażarce. Ciało zaginionej Norweżki odnalezione

Ciało ukryte w zamrażarce w szwedzkim mieście Värmland, to najprawdopodobniej zaginiona kilka lat temu Norweżka. Zwłoki mogły leżeć w chłodni ponad cztery lata. Rodzina ofiary kontaktowała się z policją w 2019 roku. Podejrzany o zabójstwo został zatrzymany, jednak przyznaje się do znieważenia zwłok, ale nie do morderstwa.

W ubiegły czwartek w Szwecji znaleziono w zamrażarce ciało kobiety. Najnowsze ustalenia wskazują na to, że to zaginiona kilka lat temu Norweżka.

Zwłoki nie zostały jeszcze jednoznacznie zidentyfikowane. Jednak, jak podaje prokuratora, wszystko wskazuje na konkretną osobę. Rodzina denatki powiadomiła policję o zaginięciu kobiety już w 2019 roku, ponieważ od dłuższego czasu nie miała z nią kontaktu.  

Podejrzany nie przyznaje się do zabójstwa

Zaginiona Norweżka kilka lat temu przeprowadziła się do Szwecji razem z mężczyzną. 55-latek został zatrzymany. - Jest podejrzany o zabójstwo - mówi prokurator Linda Karlsson. 

Reklama

Mężczyzna nie przyznaje się do zabicia kobiety, jedynie do znieważenia zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ciało mogło znajdować się w zamrażarce od ponad czterech lat. - Do przestępstwa mogło dojść już w 2018 roku - podaje prokurator. 

Policja podaje, że dla dobra sprawy nie będzie informować o ewentualnych postępach w śledztwie.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Norwegia | Szwecja | zamrażarka

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy