Decyzja o przeprowadzeniu szczegółowego przeglądu obecnych programów i dostosowaniu ich do nowych propozycji zatwierdzona została na czwartkowym posiedzeniu rządu. - Zasiłki opierają się na źle pojętej życzliwości i utrwaliły wykluczenie, zwłaszcza wśród kobiet - mówił minister ds. rynku pracy i integracji Johan Pehrson w rozmowie z "Dagens Nyheter". Według polityka do szybkiej zmiany są m.in. warunki wypłacania dodatków mieszkaniowych. Należy także zastanowić się nad przygotowaniem programów wspierających przedsiębiorczość wśród migrantów. Ograniczenia w zasiłkach dla bezrobotnych Johan Pehrson zapowiedział także znaczące ograniczenie wypłacania zasiłków dla bezrobotnych. Minister przekonuje, że imigranci, którzy wybierają Szwecję jako nowe miejsce do życia, muszą być świadomi, że przyjeżdżają tam by pracować, a nie liczyć wyłącznie na pomoc socjalną. - Trzeba powiedzieć oczywistość: "Witaj, tutaj uczymy cię szwedzkiego i pracujemy - do dzieła". Trzeba zrozumieć, że Szwecja nie jest miejscem, w którym łatwo będzie otrzymać zasiłek dla bezrobotnych jeśli jest się pełnoletnim i zdrowym - podkreślił. Polityk zwrócił uwagę, że obecnie w kraju zarejestrowanych jest 400 tysięcy osób bezrobotnych i co najmniej 200 tysięcy wolnych miejsc pracy. Już w kwietniu rząd Szwecji zapowiedział zaostrzenie wymagań dla imigrantów chcących pobierać zasiłek dla bezrobotnych. Dokładniej weryfikowana ma być m.in. znajomość języka szwedzkiego. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!