By zneutralizować znalezisko, policja użyła zdalnie sterowanego robota i umieszczonych na przyczepie worków z piaskiem jako osłony. W ramach alarmu konsulat został ewakuowany. Jego pracownicy powiedzieli "Blickowi", że na torbie widniały angielskie napisy "dla zespołu SWAT" (skrót nazwy jednostek specjalnych w amerykańskiej policji) i "dla przedsiębiorstw z USA" oraz numer telefonu.