Kroki te mają uniemożliwić Rosjanom wykorzystywanie Szwajcarii jako "bazy", która pozwala im "obejść międzynarodowe restrykcje" nałożone na Moskwę z związku z jej zaangażowaniem w kryzys na Ukrainie - głosi komunikat rządu.Tym samym zgodnie z nową dyrektywą Berna do listy osób, z którymi pośrednicy finansowi nie mogą nawiązywać nowej współpracy, dorzucono 11 nazwisk. Jeśli podmiot szwajcarski nawiązał już takie relacje biznesowe, będą one musiały zostać autoryzowane przez władze. Wśród osób, które dotkną te restrykcje, są: zastępca szefa administracji prezydenta Rosji Aleksiej Gromow, objęty amerykańskimi sankcjami biznesmen Arkadij Rotenberg, a także szef "parlamentu" samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Boris Litwinow. Wymóg autoryzacji Ponadto Berno wdraża przepisy, które uniemożliwią Rosji ominięcie sankcji na rynkach finansowych. Tym samym niektóre operacje finansowe będą wymagały autoryzacji władz, co dotyczy przede wszystkim emisji długoterminowych instrumentów finansowych przez pięć banków rosyjskich objętych unijnymi sankcjami: Sbierbank, WTB (VTB), Gazprombank, Wnieszekonombank i Rossielchozbank. Nowe ograniczenia nie dotyczą szwajcarskich filii tych instytucji, o ile nie działają na zlecenie spółki - matki. Operacje handlowe na rynkach wtórnych z udziałem instrumentów finansowych nowo wyemitowanych poza terytorium Szwajcarii będą musiały być deklarowane. Ograniczony zostanie eksport niektórych urządzeń przeznaczonych do wydobycia ropy naftowej w warunkach głębinowych i arktycznych oraz do eksploatacji gazu łupkowego. Ponadto rząd szwajcarski zakazuje importu i eksportu produktów przeznaczonych do wydobywania ropy naftowej i gazu na Krymie i w Sewastopolu. Szwajcaria nie uznaje aneksji Krymu przez Rosję - przypomina AFP. Kluczowa rola Szwajcarii Francuska agencja pisze jednak, że wielu szwajcarskich producentów żywności i produktów rolnych przyjęło z zadowoleniem embargo, jakie Moskwa nałożyła na europejskie produkty żywnościowe, licząc na pozyskanie nowych klientów w Rosji. Na początku sierpnia francuski tygodnik "Le Point" w tekście pod tytułem "Biznes kręci się w Szwajcarii" napisał, że Rosja omija częściowo sankcje dzięki Szwajcarii. Przypomniał też, że przez Genewę przechodzi 75 proc. eksportu rosyjskiej ropy i 60 proc. eksportu zbóż. Szwajcaria jest też bardzo ważnym ośrodkiem dla rosyjskiej bankowości; nie nałożyła bezpośrednich sankcji na Moskwę, choć obiecała, że nie posłuży za drogę objazdową, która pomogłaby Rosji ominąć unijne restrykcje. Rosyjskie aktywa w szwajcarskich bankach warte były w 2012 roku blisko 13,8 mld franków (15,2 mld dol.)