Rodzina 61-letniej pani Janiny Panasewicz zwróciła się o pomoc do stowarzyszenia. Kobieta na 99 procent znajdowała się w pociągu metra w czasie eksplozji. Nie ma jej jednak na żadnej z list - ani na liście ofiar, ani na liście osób rannych. Jak czytamy w poście "wszystkie konieczne działania (z władzami belgijskimi, Czerwonym Krzyżem i polskim konsulatem) są w toku - ale jednak pozostaje płomyk nadziei". Rodzina ma nadzieję, że być może ktoś rozpozna kobietę. Być może pani Janina, jak wiele innych ofiar zamachów przebywa w szpitalu. Rodzina informuje m.in. także o tym, że pani Janina ma świeżą bliznę po operacji tarczycy oraz bliznę na plecach. Dramatyczne apele Na Facebooku powstała strona, na której internauci poszukują swoich bliskich, którzy przebywali w Brukseli w czasie zamachów. "Mój brat -Yves Ciyombo Cibuabua był w Maelbeek w momencie ataku. Nadal nie mamy o nim wieści. Próbowaliśmy wszystkiego. Potrzebuję waszej mobilizacji. Jeśli ktoś go widział lub pracuje w szpitalu i go rozpoznał. Proszę o kontakt. Jest czarnoskóry, ma 185 cm wzrostu i waży 115 kg. Nosi okulary" - to tylko jedno z setek ogłoszeń. "Widziałeś tę dziewczynę? Nazywa się ALINE BASTIN, jest Belgijką, ma 29 lat. Najprawdopodobniej w dniu zamachów było w okolicy metra. Desperacko jej poszukujemy. Jeśli masz jakiekolwiek informacje, proszę, daj znać!" - to jeszcze inne. Bliscy poszukują także Brytyjczyka, Davida Dixona, który był w metrze w trakcie zamachu. Przyjaciele programisty komputerowego są zdesperowani, aby go odnaleźć. Mężczyzna codziennie dojeżdżał do pracy metrem. Dixon i jego partnerka Charlotte Sutcliffe, którzy mają siedmioletniego syna, mieszkają w Brukseli od około 10 lat. Wciąż posiadali jednak dom w Nottingham i wracali do niego regularnie. Amerykanie próbują zlokalizować młode małżeństwo. Justin i Stephanie Shults, pochodzący z Tennessee, odwozili matkę kobiety na lotnisko. Zaraz po tym dwie eksplozje zabiły 14 osób w sali odpraw. Brat poszukiwanego relacjonuje, że nie udało się z nimi skontaktować od ponad 30 godzin. Matce Stephanie nic się nie stało. 30-latek i 29-latka mieszkają i pracują jako księgowi w stolicy Belgii. Już wiadomo, że jedno z poszukiwań już zakończyło się pozytywnie. Poszukiwana przez swoją rodzinę Karen Northshield została odnaleziona w szpitalu. Zamachy w Brukseli W wyniku zamachów przeprowadzonych wczoraj w stolicy Belgii zginęło 31 osób, a ponad 200 zostało rannych. Ładunki wybuchły na lotnisku w Brukseli i na dwóch stacjach metra. Za przeprowadzenie zamachów wzięło odpowiedzialność Państwo Islamskie. KK