Doszło do szarpaniny, a protestujący użyli gazu łzawiącego. Odpowiedzialni za to mają być członkowie skrajnie prawicowej grupy "Azow".Dzień wcześniej aktywiści szturmowali dom Michaiła Dobkina, byłego gubernatora obwodu charkowskiego. Zakamuflowani demonstranci skandowali i rzucali bomby dymne. Domagali się w ten sposób spotkania z byłym gubernatorem. W marcu 2014 roku prorosyjscy separatyści wtargnęli do budynku lokalnej administracji w Charkowie i przejęli nad nim kontrolę. Ogłosili wtedy powstanie "Charkowskiej Republiki Ludowej". Chwilę później budynek został jednak odzyskany przez ukraińskie służby specjalne.