Według innych źródeł, w tym telewizji Rustavi-2, tylko w jednym szpitalu udzielono pomocy ok. 100 rannym. Policja zdołała odrzucić demonstrantów, których liczbę ocenia się na ponad 10 tys., od parlamentu i szarżowała na nich wzdłuż głównej arterii miasta, ale ci stawili opór. Policjanci użyli gumowych kul i gazu łzawiącego. Demonstranci obrzucali funkcjonariuszy kamieniami, usiłując ochronić się przed gazem łzawiącym maskami chirurgicznymi lud odzieżą. Protesty wywołało wystąpienie deputowanego do rosyjskiej Dumy Siergieja Gawriłowa, który w gruzińskim parlamencie przemawiał po rosyjsku z miejsca przewodniczącego. Protestujący chcą, by przewodniczący parlamentu Irakli Kobachidze podał się do dymisji. Gawriłow jest w Gruzji przy okazji corocznego międzynarodowego spotkania parlamentarzystów z państw prawosławnych. AP podkreśla, że Rosjanin w przeszłości wyrażał poparcie dla niepodległości separatystycznego gruzińskiego regionu Abchazji. Grupa opozycyjnych deputowanych poprosiła, by delegacja rosyjska opuściła budynek parlamentu. Gruzja to dawna republika byłego ZSRR, która w 2008 roku była przez kilka dni w stanie wojny z Rosją. Po tym konflikcie stosunki dyplomatyczne między dwoma państwami zostały zerwane.