Proces odbywał się przed sądem rejonowym w Moskwie. Na czas odczytywania wyroku rozprawę utajniono. Telewizja Rossija24 przypomniała, że Kwaczkow utrzymywał kontakty z ruchem Narodowe Powstanie, planując zajęcie koszar w okolicach Woroneża. Zdobytymi tam czołgami chciał ruszyć na Moskwę. Sam Kwaczkow twierdzi, że jest niewinny, a dowody sfałszowano. NAJCIEKAWSZE INFORMACJE Z EUROPY ŚRODKOWEJ I WSCHODNIEJ. POLUB RAPORT INTERII "ŚRODEK-WSCHÓD" NA FACEBOOKU Obok emerytowanego pułkownika wywiadu na ławie oskarżonych zasiadł również były funkcjonariusz MSW Aleksandr Kisielew. Prokuratura zarzuciła mu współudział w próbie zorganizowania buntu. Kwaczkow trafi do łagru na 13 lat, a jego kompan na 11 lat.