Wyżsi rangą przedstawiciele pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja, Francja, W.Brytania) oraz Niemiec wezmą udział w telekonferencji - powiedział wieczorem rzecznik Departamentu Tom Casey. - Będzie to dla nich okazja do kontynuowania dyskusji związanej z trzecią rezolucji Rady Bezpieczeństwa w sprawie sankcji wobec Iranu - powiedział. Casey zastrzegł się jednak, że jest bardzo mało prawdopodobne, by sześć mocarstw osiągnęło zgodę co do ostatecznego tekstu tej rezolucji. - Nie sądzę, by udało się osiągnąć w trakcie tej rozmowy punkt, w którym dałoby się powiedzieć "wszystko zrobione, idziemy naprzód - powiedział. "Szóstka" wzięła udział w podobnej telekonferencji w ubiegłym tygodniu, ale nie zdołała wówczas porozumieć się co do końcowych składników rezolucji, która jak dotąd spotyka się z raczej niechętnym przyjęciem ze strony Chin i Rosji. Do tej pory Rada Bezpieczeństwa przyjęła dwie rezolucje w sprawie Iranu, zawierające zestawy sankcji będących odpowiedzią na niespełnienie przez Iran żądania ONZ w sprawie wstrzymania procesu wzbogacania uranu. Zachód uważa, że proces ten ma posłużyć uzyskaniu czystego surowca, niezbędnego do zbudowania bomby atomowej. Teheran twierdzi, że celem jest tylko uzyskanie surowca energetycznego. W początkach grudnia wielkie poruszenie wywołał raport amerykanskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA), oceniający, że Iran wstrzymał de facto już w 2003 roku realizację programu budowy broni jądrowej. Raport ten postawił pod znakiem zapytania potrzebę kolejnej, trzeciej rezolucji ONZ, choć nie zaprzeczył istnieniu zagrożenia ze strony Iranu w przyszłości.