Henryk Szlajfer zwrócił uwagę w radiowej Jedynce, że większość Amerykanów już postanowiła, na kogo zagłosuje. Zdaniem politologa, walka toczy się o 7-10 procent głosów osób niezdecydowanych, czy pójdą zagłosować. Henryk Szlajfer mówił, że Obama starcie przegrał i jeśli nie odzyska gruntu podczas drugiej debaty, to trudno się spodziewać, by wygrał trzecią, która jest poświęcona przede wszystkim polityce zagranicznej. Według Henryka Szlajfera, wiele zależy od tego, czy Obamie uda się przekonać do siebie elektorat latynoamerykański obietnicami socjalnymi. Podczas debaty Mitt Romney krytykował obecnego prezydenta, że jego polityka gospodarcza doprowadziła do wzrostu bezrobocia oraz "zmiażdżenia" klasy średniej. "Dotychczasowa polityka ekonomiczna zawiodła" - przekonywał Mitt Romney. W przeprowadzonym tuż po debacie sondażu CNN aż 67 procent widzów wskazało na zwycięstwo Romneya, a tylko 25 procent - Obamy. W sondażu telewizji CBS News 46 procent uznało za zwycięzcę kandydata republikanów, a tylko 22 procent - obecnego prezydenta. Co trzeci ankietowany wskazał na remis.