Polak został zaatakowany podczas mycia rąk. Hogg popchnął swoją ofiarę, powiedział "uśmiechnij się", a następnie kopnął w głowę. Bił mężczyznę, aż ten stracił przytomność. Obrońca sportowca twierdzi, że Hogg został sprowokowany, bo grupa mężczyzn paliła w klubowej toalecie papierosy. Oskarżyciel nie zgadza się z to wersją i zapewnia, że Polak od trzech lat mieszka w Szkocji i nigdy nie sprawiał kłopotów. Wyrok w tej sprawie został odroczony do 5 czerwca 2008 roku.