Projekt reformy został ogłoszony po zakończeniu konsultacji społecznych w sprawie wprowadzenia małżeństw gejowskich, przeprowadzonych w całej Wielkiej Brytanii. Poparli go liderzy wszystkich reprezentowanych w szkockim parlamencie partii. Planowanym zmianom silnie sprzeciwiają się Kościół katolicki i kalwiński Kościół Szkocji. Od 2005 r. w całej Wielkiej Brytanii pary homoseksualne mogą zawierać tzw. cywilne związki partnerskie. Partnerzy mają te same prawa co małżonkowie heteroseksualni (np. do dziedziczenia, adopcji dzieci), ich związki nie mogą być jednak nazywane małżeństwami. W grudniu ubiegłego roku w Anglii i Walii weszła w życie ustawa dająca homoseksualistom prawo do zawarcia związku cywilno-prawnego w miejscach kultu religijnego, pod warunkiem uzyskania zgody od władz duchownych. Obecny konserwatywny rząd Davida Camerona planuje zrównanie statusu cywilnych związków partnerskich gejów i lesbijek ze związkiem małżeńskim do roku 2015. Homoseksualne pary mogłyby tym samym figurować w oficjalnych dokumentach jako małżonkowie. Ewentualna reforma prawa małżeńskiego dotyczyłaby Anglii i Walii, nie miałaby jednak wpływu na Szkocję i Irlandię Płn. - Jesteśmy przekonani, że wprowadzenie małżeństw osób tej samej płci jest sprawiedliwe i zgodne z zasadą równości, dlatego (również) w Szkocji chcemy zezwolić parom tej samej płci zarówno na zawieranie małżeństw, jak i związków cywilnych w miejscach kultu religijnego - powiedziała wicepremier autonomicznego rządu Szkocji Nicola Sturgeon. Zapowiedziała, że przedstawiciele Kościołów i organizacji religijnych nie będą zmuszani do uczestnictwa w ślubach homoseksualnych, dodała jednak: "Aby chronić duchownych, którzy zdecydują się na udzielanie ślubu osobom homoseksualnym, chcemy wprowadzić odpowiednie poprawki do brytyjskiej ustawy o równouprawnieniu". Mimo protestu największych grup wyznaniowych małżeństwa homoseksualne popierane są m.in. przez kwakrów, buddystów i Federację Pogańską.