Irańska agencja energii atomowej ogłosiła w minionym tygodniu wznowienie wzbogacania uranu w podziemnych zakładach w Fordo, ok. 180 km na południe od stolicy kraju Teheranu. Wcześniej zapowiedział to prezydent Iranu Hasan Rowhani. UE czeka na raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), ale już same przygotowania, by wznowić wzbogacanie uranu, które zostały stwierdzone, są naruszeniem porozumienia nuklearnego z 2015 r. "Chcemy utrzymać umowę, ale Iran musi w końcu wrócić do swoich zobowiązań i je szanować. W przeciwnym razie jesteśmy gotowi korzystać ze wszystkich mechanizmów zawartych w porozumieniu" - powiedział w Brukseli minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas. Chodzi możliwość uruchomienia mechanizmu rozstrzygania sporów przez sygnatariuszy zgodnie z art. 36 umowy. Jeśli proces ten nie zakończyłby się pozytywnie, UE mogłaby przywrócić sankcje wobec Iranu. "Rosnący niepokój" Maas zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek po południu w Paryżu odbędzie się spotkanie z jego udziałem, a także szefami MSZ Francji i Wielkiej Brytanii "aby przedyskutować kolejne kroki". Te trzy kraje unijne są sygnatariuszami porozumienia, które miało zagwarantować, że Iran nie będzie miał broni nuklearnej. "Z rosnącym niepokojem obserwujemy, że wzbogacanie uranu jest kontynuowane, a Iran nie tylko to ogłosił to, ale i tego dokonuje" - podkreślił niemiecki minister. W podobnym tonie wypowiedział się szef dyplomacji Holandii Stef Blok; wyraził duże zaniepokojenie postępowaniem Teheranu. Zapowiedział, że na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw UE, które odbywa się w poniedziałek w Brukseli, sprawa zostanie przedyskutowana. Choć zaniepokojenie działaniami Iranu jest wspólne dla całej UE, nie wszystkie państwa mają takie same stanowisko, co dalej zrobić. "Sankcje, sankcje, sankcje" "Sankcje, sankcje, sankcje. Nie rozwiążemy problemu w ten sposób" - oświadczył minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn. Jak zaznaczył, teraz trzeba poczekać na raport MAEA, żeby móc ocenić sytuację. Szef MSZ Słowacji Miroslav Lajczak zaznaczył, że porozumienie nuklearne jest bardzo ważne, dlatego powinno się je utrzymać. Zakłady wzbogacania uranu w Fordo, zgodnie z porozumieniem z 2015 roku, miały być przekształcone w ośrodek naukowo-techniczny z pozostawieniem tam pewnej liczby wirówek w celu wytwarzania stabilnych izotopów o cywilnym przeznaczeniu. Wznowienia wzbogacania uranu w tych zakładach jest uważane za czwartą fazą zmniejszania przez Iran jego zobowiązań nuklearnych. Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)