Kryzys wynikający z napływu imigrantów był obok perspektyw integracji europejskiej jednym z tematów narady ministrów spraw zagranicznych sześciu krajów założycielskich obecnej Unii Europejskiej. W marcu 1957 roku przedstawiciele Włoch, Francji, Niemiec, Holandii, Luksemburga i Belgii podpisali w Rzymie traktaty ustanawiające Wspólnoty Europejskie. Podsumowując wtorkowe spotkanie w Wiecznym Mieście szef włoskiego MSZ Paolo Gentiloni oświadczył, że w kwestii kryzysu migracyjnego założycielska szóstka podziela przekonanie o potrzebie wspólnej polityki całej UE. - Nie można sobie wyobrazić tego, aby decyzje poszczególnych państw kwestionowały zdobycze ostatnich dekad, zwłaszcza Schengen - stwierdził szef dyplomacji Rzymu. Krytyczny moment dla Europy W komunikacie wydanym po naradzie ministrowie wyrazili zaniepokojenie "stanem projektu europejskiego". "W tym krytycznym momencie - podkreślili - nie powinniśmy zapominać, że Europa musiała przejść przez gwałtowne konflikty i bolesną historię, zanim wkroczyła na ścieżkę integracji". Dzięki niej, jak zaznaczono, można było oprzeć fundamenty współistnienia na kontynencie na zasadach godności, wolności, demokracji, rządach prawa i solidarności. "Były one podstawą dla naszego bezpieczeństwa, stabilności i dobrobytu. Są także naszym kapitałem dla wspólnej przyszłości. Mocno wierzymy, że Unia Europejska pozostaje najlepszą odpowiedzią, jaką mamy w obliczu dzisiejszych wyzwań i że umożliwia różne ścieżki integracji" - głosi komunikat. Jego sygnatariusze oświadczyli, że są zdecydowani kontynuować "proces pogłębiania unii między ludźmi w Europie". - Europa odnosi sukcesy, gdy przezwyciężamy wąskie egoistyczne interesy w duchu solidarności. Musimy być gotowi, by zabiegać o europejskie rozwiązania - dodali szefowie dyplomacji. Podkreślili, że Unia Europejska to coś więcej niż zwykła suma 28 państw członkowskich. Apel o solidarność i odpowiedzialność To samo odnosi się też - zaznaczyli - do kryzysu uchodźców. Za priorytet uznali pełną i skuteczną realizację wspólnych decyzji, w duchu "człowieczeństwa". "Lepsze zarządzanie zewnętrznymi granicami Unii jest konieczne, by uczynić je bardziej bezpiecznymi bez zakłócania płynności ruchu i (zakwestionowania) zdobyczy, jaką jest Schengen"- napisali. W komunikacie znalazł się apel o solidarność i odpowiedzialność, a także o wzmocnienie współpracy z państwami pochodzenia i tranzytu migrantów w celu powstrzymania nieregularnego ich napływu. Zaapelowano też o zajęcia się przyczynami migracji. "Ostatnie ataki terrorystyczne wzięły na cel fundamentalne wartości i prawa człowieka, które szczególnie leżą na sercu Unii Europejskiej: solidarność, wolność, w tym - wolność słowa , pluralizm, demokrację, tolerancję i ludzką godność" - oświadczyli szefowie dyplomacji państw założycielskich. Wszyscy obywatele mają prawo żyć wolni od strachu - podkreślili. Należy strzec wspólnych wartości i zapobiegać przemocy oraz rasizmowi, czyniąc wszystko, co możliwe, aby zahamować radykalizację postaw."Potwierdziliśmy potrzebę dalszego wzmocnienia działań przeciwko zagrożeniu terrorystycznemu, zgodnie z prawami człowieka i rządami prawa" - poinformowali. Wyrazili przekonanie, że "demokratyczne, stabilne i pomyślnie się rozwijające sąsiedztwo UE jest strategicznym priorytetem i leży w podstawowym interesie Unii". "Deklarujemy i potwierdzamy nasze zdecydowane zaangażowanie na rzecz Europy i europejskiego projektu. Zachęcamy wszystkie kraje członkowskie UE, by się przyłączyły"- brzmi konkluzja rzymskiego komunikatu.