Brytyjski rząd chce współpracy z firmami technologicznymi Komentarz Rudd został opublikowany przed jej wizytą na inauguracyjnym spotkaniu Global Internet Forum to Counter Terrorism (Globalne Forum Internetowe do Walki z Terroryzmem - PAP) w San Francisco w Dolinie Krzemowej, w trakcie którego będzie rozmawiała m.in. z przedstawicielami koncernów Google i Microsoft, a także serwisów społecznościowych Facebook i Twitter. Nacisk brytyjskiego rządu na współpracę firm technologicznych z władzami wzmógł się po tym, jak 36 osób zginęło w czterech atakach terrorystycznych w Wielkiej Brytanii, z czego trzy były inspirowane przez islamski radykalizm. Jak podkreślano, służby nie były w stanie dotrzeć na czas do komunikacji pomiędzy zamachowcami ze względu na zaawansowane systemy szyfrujące dane. Internetowe poradniki dla dżihadystów "Niemal każda intryga, którą odkrywamy, ma swój cyfrowy element. W sieci odkryjecie poradniki 'jak to się robi' o dżihadzie" - napisała Rudd. Dodała, że "macki rekrutów IS w Syrii sięgają laptopów w sypialniach chłopców i coraz częściej dziewczynek w naszych miasteczkach i miastach na terenie całego kraju". Szefowa MSZ odnotowała, że tylko w maju br. zwolennicy IS stworzyli 11 tys. nowych kont na portalach społecznościowych, a czas niezbędny do tego, aby ich przekaz zaczął być szeroko udostępniany w internecie spadł w ciągu ostatniego roku z czterech do trzech godzin. "Często kiedy my reagujemy, terroryści dotarli już do swojej grupy docelowej" - przyznała. Jak zaznaczyła, od 2010 r. rządowa jednostka ds. zwalczania terroryzmu (Counter Terrorism Referral Unit) usunęła z internetu ponad 280 tys. elementów, które miały służyć radykalizacji, a także zamknęła miliony kont na popularnych serwisach społecznościowych. Współpraca gwarantem bezpieczeństwa W komentarzu dla "The Telegraph" Rudd podkreśliła, że firmy technologiczne muszą zdecydować się na bliższą współpracę w celu zagwarantowania bezpieczeństwa publicznego, w szczególności zezwalając rządowi na uzyskanie w wyjątkowych sytuacjach dostępu do treści wiadomości wysyłanych przez zaszyfrowane komunikatory. "Chcę, żeby to było jasne: rząd wspiera silne szyfrowanie i nie ma intencji wprowadzenia zakazu szyfrowania pomiędzy użytkownikami końcowymi. Niezdolność dostępu do zaszyfrowanych danych w szczególnych i ograniczonych przypadkach - nawet pomimo zgody ministra i wysokiego rangą sędziego - znacząco ogranicza zdolność naszych agencji do zatrzymania ataków terrorystycznych i postawienia przestępców przed wymiarem sprawiedliwości" - zaznaczyła brytyjska minister. Przedstawiciele branży zapewniali dotychczas, że o ile są gotowi współpracować z rządem ws. usuwania ekstremistycznych treści to mają też obowiązek zachowania podstawowych wolności obywateli, którzy są użytkownikami ich aplikacji. "Odpowiedzialność za pokonanie tego zagrożenia leży zarówno po stronie rządów, jak i branży. Mamy wspólny interes - chcemy chronić swoich obywateli i nie pozwolić na to, aby te platformy były używane w planowaniu wyrządzenia im krzywdy" - podkreśliła Rudd.