- Reżim białoruski nadal stosuje represje i zastrasza własnych obywateli. Teraz na celowniku jest polska społeczność. Pracujemy nad kolejnym pakietem sankcji. Mam nadzieję, że zostaną one wprowadzone w ciągu nadchodzących tygodni - oznajmił Borrell. Na początku marca została zatrzymana prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Najpierw skazano ją na areszt za organizację "nielegalnej imprezy", za jaką władze uznały tradycyjny Jarmark Kaziuki. Potem została objęta postępowaniem karnym w związku z rzekomym "podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym" i "rehabilitacji nazizmu" i umieszczona w areszcie w Mińsku. Borys i jeszcze trójce działaczy ZPB - Andrzejowi Poczobutowi, Irenie Biernackiej i Marii Tiszkowskiej grozi od pięciu do 12 lat więzienia. Wszyscy przebywają w areszcie, usłyszeli zarzuty. Uznani za więźniów politycznych Władze zarzucają działaczom ZPB oraz aktywistce polskiej z Brześcia Annie Paniszewej (także w areszcie z takimi samymi zarzutami), że w czasie organizowanych imprez "wychwalali zbrodniarzy wojennych, w tym Romualda Rajsa Burego". Aktywiści odrzucają te oskarżenia jako bezpodstawne. Wszyscy zostali uznani przez białoruskich obrońców praw człowieka za więźniów politycznych. ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 r. władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych działalności ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka i pielęgnowanie miejsc pamięci.