Przewodniczący Solidarności podkreślał, że Ukraina jest dopiero na początku swojej drogi. - To co jest w tej chwili na Ukrainie, to jest dopiero początek drogi, a najgorsze przed nimi - mówił Duda podczas konferencji prasowej, zorganizowanej w związku z wizytą w woj. śląskim delegacji ukraińskiej. Celem tej wizyty, w której udział biorą m.in. aktywiści Majdanu, jest głównie wymiana doświadczeń z przedstawicielami Solidarności na temat przemian ustrojowych oraz budowania struktur demokratycznego państwa. - Staraliśmy się ich uczulić, że jak się nawet wejdzie do Unii Europejskiej, to nie rozwiąże to od razu wszystkich problemów Ukrainy (...) mówiliśmy też koleżankom i kolegom z Ukrainy, że (...) mają pilnować, by faktycznie Unia nie starała się zrobić z Ukrainy swojego państwa kolonialnego ani kolejnego rynku zbytu - relacjonował Duda. Zdaniem Ukraińców Polska odegrała bardzo ważną rolę w zbliżeniu Ukrainy do UE. Podkreślali, że chcą podczas wizyty w Polsce poznać kierunek demokratycznych przemian w Polsce jak również "błędy", które popełniono w czasie transformacji. - Chcemy być normalnym, bogatym, wolnym, europejskim państwem - mówili. Unia Europejska i Ukraina podpisały w piątek w Brukseli polityczną część umowy stowarzyszeniowej, jako symboliczny gest poparcia dla wschodniego sąsiada Unii i tymczasowych władz w Kijowie w trudnym dla Ukrainy czasie. Podpisy pod nią złożyli przywódcy 28 państw Unii, szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, zaś ze strony Ukrainy premier tymczasowego rządu Arsenij Jaceniuk.