- Dajemy spojrzenie od strony zachodniej - jak patrzy ona na te procesy, jak je analizuje, ocenia, jakie działania podejmuje, by zdestabilizować sytuację na Białorusi. Przekazujemy te dane także partnerom białoruskim - powiedział Naryszkin w wywiadzie dla agencji RIA Nowosti. - Jesteśmy oczywiście zaniepokojeni tymi wydarzeniami, które mają miejsce na Białorusi. Staramy się podpowiedzieć naszym partnerom, to, co myślą i robią zachodni oponenci. Liczymy na to, że to doświadczenie będzie przydatne - dodał. Na Białorusi od 9 sierpnia trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Według oficjalnych władz w Mińsku są one inspirowane przez kraje zachodnie w celu zdestabilizowania sytuacji na Białorusi. Podobne stanowisko prezentuje Rosja, w tym SWR. Wcześniej Naryszkin mówił m.in., że USA inspirują i finansują białoruskie protesty, dążąc do zmiany ustroju politycznego w tym kraju. Twierdził również, że "ekstremiści" są szkoleni w Polsce, Gruzji, na Ukrainie i w krajach bałtyckich.