Po zakończeniu nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych w Amsterdamie Waszczykowski poinformował, że Macedonia prosi państwa UE o wsparcie jej pograniczników. - Z taka prośbą zwrócili się również do nas - powiedział minister dziennikarzom. - Polska już wysłała pomoc do Słowenii. Należałoby rozważyć, czy na przykład istnieje potrzeba, by nasi policjanci w tej chwili byli w Kosowie i czy nie warto przesunąć ich na którąś z granic europejskich, która rzeczywiście wymaga opieki. Będę na ten temat rozmawiał z ministrami w Polsce - dodał. Sobotnie obrady szefów MSZ państw UE, na które zaproszono także ministrów z państw Bałkanów Zachodnich i Turcji, poświęcone były kryzysowi migracyjnemu. UE obawia się kolejnej dużej fali uchodźców z Syrii, którzy uciekają z atakowanego przez wojska reżimu prezydenta Baszara el-Asada i rosyjskie lotnictwo rejonu miasta Aleppo. Turcja jest głównym krajem tranzytowym dla syryjskich uchodźców, którzy przez Grecję, a potem kraje Bałkanów Zachodnich, w tym Macedonię, udają się dalej do bogatych krajów UE. - Mamy problem, dlatego że maszeruje kilkadziesiąt tysięcy ludzi z Aleppo do granicy tureckiej, a Unia Europejska nie podejmuje żadnych decyzji - powiedział w sobotę Waszczykowski. "Szukaliśmy rozwiązań" Dodał, że uczestnicy sobotniego spotkania koncentrowali się na poszukiwaniu "pozytywnych rozwiązań", a unikali krytykowania i obwiniania się nawzajem. - Raczej szukaliśmy rozwiązań, co zrobić: czy zamknąć granicę, czy jednak wpuszczać tych ludzi, czy wysyłać pomoc humanitarną? - relacjonował polski minister. Tematem rozmów było to, "jak pomóc Turcji i zapewnić pomoc humanitarną uchodźcom, aby zatrzymać ich w Turcji". - Jest też możliwość, by rozprowadzić ich (uchodźców - przyp. red.) po Europie. Ale kiedyś oni będą musieli wrócić; (...) jeżeli zaznają - jak to powiedział jeden z ministrów - luksusów życia w Europie, to czy będą chcieli wtedy wrócić i odbudować swój kraj? - dodał Waszczykowski. - Jeżeli zaczniemy organizować im życie w Europie, to kto zorganizuje im życie w tamtych krajach, które są niszczone w tej chwili przez wojnę czy terroryzm? - powiedział. Lojalne wobec reżimu Asada wojska, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, rozpoczęły w tym tygodniu ofensywę na północ od strategicznie położonego na północy kraju Aleppo, dawnej stolicy gospodarczej kraju. Po intensywnych rosyjskich nalotach na miasto siłom reżimowym udało się odciąć rebeliantów od kluczowej drogi zaopatrzenia prowadzącej od tureckiej granicy. W piątek ONZ poinformowała, że 40 tys. Syryjczyków opuściło swe domy w obawie przed ofensywą w okolicach Aleppo i zmierza w kierunku granicy tureckiej.