Jak pisze dziennik "New York Times", w Turcji znajdzie się łącznie sześć baterii Patriotów - dwie z USA, dwie z Niemiec i dwie z Holandii. Wszystkie będą podporządkowane dowództwu NATO i mają osiągnąć gotowość operacyjną pod koniec stycznia. W trakcie trwającej już 20 miesięcy syryjskiej zbrojnej rebelii przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada niejednokrotnie dochodziło do zażartych walk tuż przy liczącej 900 kilometrów długości granicy z Turcją. Zdarzały się też przypadki transgranicznego ostrzału, powodującego ofiary śmiertelne. Rakiety Patriot są w stanie przechwytywać samoloty, pociski manewrujące i głowice taktycznych rakiet balistycznych. Turcja zwróciła się do NATO o rozmieszczenie tego systemu obronnego na jej terytorium, obawiając się, że w pościgu za rebeliantami syryjskie siły rządowe nie zawahają się przed przekraczaniem granicy.